10 lipca 2015
fragment Marianny (2)
Stało się, mamy układ. Prawdziwy. Prawdziwie mówimy prawdę. Szkoda tylko, że żaden fragment nie kwestionuje warunków i sposobów jej mówienia.
Udajemy więc zwierzęta, bo tak fajnie kochać się na dziko, ale po wszystkim zostają tylko rany, które polewamy obficie spirytusem (przecież któreś z nas może okazać się jadowite). Liczę siniaki, które zostawiłeś na moim ciele po ostatnim polowaniu na orgazm. Zamykam oczy i losuję ten w kształcie serca - prawdziwy dowód miłości, która jutro dojrzeje i zmieni barwę na żółtą.
Moja miłość jest inna, mniej cielesna (wiesz, że nie umiem okazywać emocji w łóżku). Moje serca, które tak pieczołowicie owijam ci w urywany oddech nie zmieniają koloru, tylko ostrymi brzegami przynajmniej raz dziennie przecinają ci duszę, tworząc zawadiackie blizny. Nosisz je potem z dumą, ale pokazujesz tylko po dwóch głębszych (bo prawdziwy z ciebie mężczyzna!).
To wszystko z niepewności, z bałaganu, ale zatrudnić do sprzątania nikogo nie chcemy. Poradzimy sobie - powtarzamy jak mantrę a znaków na naszych ciałach ciągle przybywa.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek