22 lipca 2014
Pożegnanie dzieciństwa
Kiedyś miałem anioła
-prywatnego nawet
(zawsze tak bywa)
później zachorował na raka...
a ja dojrzałem...
pokryłem pryszczami
i wszelkim robactwem
Kiedyś miałem anioła
-prywatnego nawet
(zawsze tak bywa)
później zachorował na raka...
a ja rozpiłem...
rozdrapałem niebo
spróchniałą kiścią żył
Teraz jest śmiertelnikiem
-i już nie prywatnym
(zawsze tak bywa)
wcześniej zachorował na raka...
a ja boję się raka...
i delirium tremens...
pożegnałem w sobie
dziecko
delikatnie łamiąc
kark...
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53