4 lipca 2010
Masakra na Woli
Pośród szyb rozbitych
w martwych ślepiach domów
huk uderza szybko
dym pełza powoli
ciało pada z krzykiem
z krwi ostatnie słowa
Masakra na Woli!
Już drżą czarne ślepia
Słodką krwią pijane
Głowa puchnie żądzą
W hełmu czarnej stali
Gdy całe rodziny stawiają pod ścianę
Ludzie jeszcze żywi tak jak trupy biali
Te same ulice
Dziś konają z nudów
Krwawe rany cegieł
Tynkiem zagojone
Pełza dym z kominów
Po dachówek zgiełku
Tylko mury domów w swym milczeniu proszą
By nikt nie umierał już z dzieckiem na ręku
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
29 kwietnia 2024
Niezmiennievioletta