14 września 2013
dozując dostęp
w twoim naszym domu
nieopodal drewnianej chatki
posadziłaś zagojenia moich ran
kwitną na wiosnę podlewane romantyzmem
z konewki niepoprawnych oddań
obok ciebie trawą
wiecznie zieloną we wschody i zachody słońca
ścielę miejsce pod ars amandi
a lasy podniecone wizją kochanków
śpiewają ballady zaprzężone w jedenaście koni
w twojej szafie
gdzie chciałbym ułożyć swój czas
kwiatowe sukienki na stałe pachną jutrem
a zgrabna bielizna do granic widnokręgu
pobudza jedwab zmysłów kusząc koronkami
krótko mówiąc zwariowałem
w rzece twojej zmysłowości
na zawsze chcę utonąć
przytul mnie wreszcie
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek
5 maja 2024
0505wiesiek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
5 maja 2024
N2absynt
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski