14 września 2013
dozując dostęp
w twoim naszym domu
nieopodal drewnianej chatki
posadziłaś zagojenia moich ran
kwitną na wiosnę podlewane romantyzmem
z konewki niepoprawnych oddań
obok ciebie trawą
wiecznie zieloną we wschody i zachody słońca
ścielę miejsce pod ars amandi
a lasy podniecone wizją kochanków
śpiewają ballady zaprzężone w jedenaście koni
w twojej szafie
gdzie chciałbym ułożyć swój czas
kwiatowe sukienki na stałe pachną jutrem
a zgrabna bielizna do granic widnokręgu
pobudza jedwab zmysłów kusząc koronkami
krótko mówiąc zwariowałem
w rzece twojej zmysłowości
na zawsze chcę utonąć
przytul mnie wreszcie
19 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
18 kwietnia 2025
jeśli tylko
18 kwietnia 2025
violetta
18 kwietnia 2025
wiesiek
18 kwietnia 2025
sam53
18 kwietnia 2025
Misiek
18 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
17 kwietnia 2025
Eva T.
17 kwietnia 2025
wiesiek
17 kwietnia 2025
Yaro