31 grudnia 2012
31 grudnia 2012, poniedziałek ( Dylemat )
Z komina ścieliły się nisko dymy
i wieczór obłapiał czerwonym niebem,
kiedy zacząłem białe rymy
tworzyć zawiłe. Dlaczego - nie wiem!
Grono Szanownych Trumlowiczów
zapewne zgodzi się z ową przemianą,
bowiem rym biały trudniej policzyć
i treści nadać formę udaną.
Gdy nie wypali i zhańbię się klęską,
poszukam w innym ładnym kolorze,
dobiorę odcienie, wygładzę chusteczką,
lecz jaki - nie wiem! Rym czarny może?
Ten jednak wystraszy serce moje
i nocą postawi na baczność przy ścianie.
Po co mi takie niepokoje?
Czerwony! Dobrze spełni zadanie.
Chociaż bez przerwy ze mną się droczy,
a jego wyczyny smagają biczem,
mydlą na duszy i piaskiem w oczy!
Przegrywam bez atu, odchodzę z niczem.
Och, były czasy, gdy rym żelazny
prowadził drogą wybojną i krętą.
Czyjeś marzenia stratował na miazgę,
bo był właściwą ku temu przynętą.
Zanim decyzję podejmę szaloną
i pióro chwycę do prawej dłoni,
na małą chwilę, bo już noc kona,
do miękkiej poduchy przytulę skronie.
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko