22 stycznia 2013
22 stycznia 2013, wtorek ( ... )
Piję swoje złudzenie o poranku, by pobudzić zmysły do działania, złudny zapach rozchodzi się po mieszkaniu, wciskając w każdy kąt. Wiem, że kolor nie ma znaczenia, ale i tak dobieram czarny do białego, nie mając nadziei na szarość, to nie w tym śnie. Oczy są zbyt szeroko otwarte na niepoznanie. Okrywam się złudzeniem, spoglądając na szyby malowane mrozem. Było ciepło, póki nie spojrzałam. Wiem, że jestem oszukiwana przez zmysły, jeszcze nie potrafię nie wierzyć obrazom i uznać je za fale płynące w moim rytmie. I nie jest to bynajmniej rytm bluesa. A może to ja płynę w ich rytmie, dlaczego one miałyby w moim? Bo kimże jestem? Czasami widzę wirującą przestrzeń, ale tylko tuż przed omdleniem, wiesz, zaraz po tym następuje upadek. I wiem, że sińce i krwotoki są kolejnym złudzeniem moich niedoskonałych pięciu zmysłów. Szósty uśmiecha się, wszak chciał tego wszystkiego doświadczyć, a nie można doświadczyć bez bólu. Znika przekonanie, że prawdę mogę odkryć w lustrach. Wszystkie są złudzeniem, nie ma luster, są tylko odbicia, a może by tak wejść, nie w nie, nie na zewnątrz, ale pożreć siebie, zwalczyć siebie, pokochać.
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek
23 lipca 2025
Misiek
23 lipca 2025
sam53
23 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
22 lipca 2025
wiesiek
22 lipca 2025
ajw
22 lipca 2025
sam53