15 stycznia 2013

15 stycznia 2013, wtorek ( ... )

Chodzi za mną, łazi, włóczy się, wciska się w oczy, w uszy, śpi pod powieką, albo siedzi na języku. Jak cień jaki, jak zajączek kicu kicaj kic pytanie o to, czym jest człowieczeństwo. Podstawia lusterka, że niby tam odpowiedź, a w nim jedynie skaczące zajączki, rażące w oczy, frywolnie kicające po wzorach nierówności stanów wysokich i niskich a czasem zapalnych. Migoczą literki wystrzeliwane z szybkością karabinu maszynowego celnie z uderzeniem ach, co tam, śmiertelnym przecie. Czy słowa mogą zranić? Wpełza na usta sarkastyczny uśmiech. Heh, nawet mi do twarzy z nim, taki ludzki. Śliczny. Mój. Malutki. Mój ci on. Znaczy co zabić? Człowieka zabić? Zwierzę zabić? Rozumne zwierzę? Istotę jaką, istotę czego?


alt art,  

zabić może i słowo i uśmiech; pytano tutaj o istotę wroga; milczałem; bo co miałem pisać; że wszyscy chiba nie żyją; każdy z nas ma swoje kryteria wartości; obecnie wielu nie uznaje kary śmierci; żaden z moich wrogów już nie żyje..

zgłoś |

filo,  

Tak myślę sobie, już bez uśmiechu, że może zabić słowo, choć niektórzy śmieją się z tego. każdy z nas ma swoje kryteria wartości, stąd różnorodność postrzegania? I ja nie uznaję kary śmierci.

zgłoś |

alt art,  

czułem, że to nas różni..

zgłoś |

filo,  

inaczej nie byłaby zachowana zasada o różnorodności ;)

zgłoś |

alt art,  

zasada zachowała kwas..

zgłoś |

filo,  

jak pozbyć się kwasu?

zgłoś |

alt art,  

mówią, że zasadami..

zgłoś |

filo,  

czyli trzeba zmienić zasady...

zgłoś |

byłem...,  

człowiek to wśród gatunków,największa menda jaką poznałem.I mimo WŚOP jednak wstydzę się....

zgłoś |

filo,  

tak jakoś obco...

zgłoś |

byłem...,  

dlaczego?To mówi mi doświadczenie i obserwacja.A mendą nie musi być każdy...

zgłoś |

byłem...,  

a dlaczego obco?

zgłoś |

filo,  

czasami czuję się obco

zgłoś |

byłem...,  

myślałem,że masz mnie na myśli...

zgłoś |

filo,  

o Tobie możesz mówić Ty sam :)

zgłoś |

jeśli tylko,  

z tego tematu najłatwiejsza jest ucieczka, co większość wykonuje, ale kto nie uciekł nigdy niech pierwszy..

zgłoś |

filo,  

doświadczenie mi mówi, ze ucieczka nie ma sensu i tak dopadnie co ma dopaść,a skoro doświadczenie to ja nie będę z tych pierwszych ;)

zgłoś |

deRuda,  

myślę, że chyba nie ma czegoś takiego jak człowieczeństwo, to bardzo duża zmienna, z taką ilością niewiadomych... ze chyba nie do oznaczenia :)) pozdrawiam filo

zgłoś |

byłem...,  

ja uważam,że wiemy bardzo dużo tylko tak mało luster....

zgłoś |

filo,  

może i tak, byłoby ciekawiej

zgłoś |

deRuda,  

niby wiemy, ale jak przychodzi co do czego, to postrzegamy i reagujemy różnie... tak, luster za mało, dokładnie

zgłoś |

filo,  

a może nie trzeba luster

zgłoś |

byłem...,  

no tak,po co ślepemu lustro...

zgłoś |

filo,  

:D tak, to raz,a dwa czy nie można inaczej czy lustra to nie tylko zwykłe wiecznie, krzywe odbicia czyli fałsz?

zgłoś |

Magdala,  

nie dowiesz się nigdy, albowiem jest to pytanie na tyle retoryczne na ile relatywna odpowiedź :* dla mnie najwyższym stopniem człowieczeństwa byłoby odłączenie mnie od urządzeń podtrzymujących życie, jeśli byłoby ono umieraniem w torturach. dla innych byłoby to objawem zwyrodnienia i najgorszego instynktu: zabijania. ot, "człowieczeństwo" :))) :*

zgłoś |

filo,  

czyżby ukute tylko dla dodania sobie animuszu? że człowiek, istota niemal boska spośród innych istot? ;) a człowieczeństwo - to coś wyróżniającego się pośród zwierzęcego świata?

zgłoś |

Jaro,  

Człowiek, istota niemal boska spośród innych istot? - Dobrze, że ze znakiem zapytania.Zapewniam, że znam jego budowę anatomiczną :) Myślę,że to pozostawiony sobie samemu eksperyment..: A dzienniczek, klasa:)

zgłoś |

filo,  

Jakże miło Cię gościć :) Oczywiście że ze znakiem zapytania, nie inaczej :) "Myślę,że to pozostawiony sobie samemu eksperyment" - bardzo mi bliskie stwierdzenie :)

zgłoś |

byłem...,  

"pozostawiony sobie samemu eksperyment".Ponieważ myślę tak o całym wszechświecie,to o nas tez. Dobra myśl...

zgłoś |

byłem...,  

filo!!!Dlaczego grzebiesz w moich myślach...:))

zgłoś |

filo,  

bo, gdy jestem przemęczona, to nie wiem która głowa moja :D A wiesz, że wrócę do swoich ulubieńców Dogonów i małego ziarenka po - wszak mówią to samo, to samo :D

zgłoś |

Wieśniak M,  

ech po co zaraz czy jest?- nie lepiej eliminować czym nie jest?:)))

zgłoś |

filo,  

a tak krócej? ;)

zgłoś |

Wieśniak M,  

Mniej absorbująco:))- Wystarczy co jakiś czas odrzucić jakiś duperej;))

zgłoś |

filo,  

e tam, czasami wystarczy popatrzeć w lustro :D Ja patrzę i widzę normalnie, normalnie ufo jakieś szczególnie o 5.00 rano.

zgłoś |

Wieśniak M,  

i to jest bardzo trafne spostrzeżenie!:))- wszak jesteśmy cząstą kosmosu- w nim nasze początki i koniec niechybny. :))- Zamiast więc przechylać czaszki goryczy nad rozlanym mlekiem patrzmy za człowiekiem w kierunku księżyca:))

zgłoś |

filo,  

:D Od dzieciaka zapatrzona jestem i w Księżyc i w Gwiazdy, a gdy już spojrzałam na ziemię, Ty każesz znowu :D

zgłoś |

Wieśniak M,  

czyli jesteś z księżyca:)))- jak Cyganie:)))

zgłoś |

filo,  

...i się wydało... ;D

zgłoś |

Wieśniak M,  

ja jestem z Marsa- jak Masajowie chyba;))

zgłoś |

filo,  

pisałam kiedyś że ja z drugiej strony Księżyca, nie słuchałeś ;p ale Marsjanie tak mają :D

zgłoś |

Wieśniak M,  

:))- słuchałem, pamiętam - lecz myślałem że to metafora;))

zgłoś |

filo,  

meta to na Ziemi a s_fora poszła w las i zostały fora

zgłoś |

Wieśniak M,  

Dobrze że dwora nie widać;))))

zgłoś |

filo,  

hihi oj tak :)

zgłoś |

Jerzy Woliński,  

to tak na kanwie ostatnich tragicznych strzelanin, a słowa czasem ranią bardziej ...

zgłoś |

filo,  

jakoś dłużej potrafią dźwięczeć w uszach niż kule i goić się czasem nie chce

zgłoś |

issa,  

"Jak cień jaki, jak zajączek kicu kicaj kic pytanie o to, czym jest człowieczeństwo". Fajne zdanie. To znaczy, jego zwierzęca lekkość;d, niewymuszoność, gracja języka; zgodne ze zdrową wg mnie zasadą "im większa sprawa, tym mniejsze, bardziej niepozorne dla niej słowa". O człowieczeństwie m.in. jest "Życie Pi". Obiecałam Ani, że poczekam z opinią, aż ona przeczyta i obejrzy, więc zostaje mi wzmianka. Sama /już wiesz/ dostaję wysypki, gdy widzę, słyszę wyraz "człowieczeństwo". Ze względu na jego deklamatorską odętość jednego z dyżurnych słów-worów na cokolwiek. Przy pytaniu: "Czy słowa mogą zranić?", pomyślałam o tym, co nie daje mi spokoju coraz częściej: o tym, że porozumienie rzeczywiste, a nie - wyobrażone, jest chyba rodzajem cudu. Zwłaszcza, kiedy czasy i miejsca raczej słabo sprzyjają w ogóle uważności w czytaniu świata. Bo brzmienie pytania można sformułować też inaczej. Jak często ranią wcale nie słowa realnie wypowiedziane, ale to, co samemu chce się w nich usłyszeć/przeczytać?

zgłoś |

filo,  

Jak często ranią wcale nie słowa realnie wypowiedziane, ale to, co samemu chce się w nich usłyszeć/przeczytać? - czyli jak bardzo ranią nas nasze oczekiwania wobec innych? I mnie nazywasz buddystką :D

zgłoś |

issa,  

hahahah

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1