24 lutego 2012
jasne westchnienie złoci liście
porzucone kąpieliska z latarniami
ruchome piaski
ogrom wody i krzyk mew na spienionej bryzie
stoję jak zaklęta patrząc w dal
wiem że tam jesteś
moje myśli biegną po fali
czuję dotyk ust mam mokrą twarz
i sól na wargach
przepraszam zahuczało morze
ale to nie ono to łzy mają jego smak
szuwary falują jak schnąca na wietrze
zielona koszula
samolubne drzewa zrzucają liście
te niby kwiaty jesieni
spadając z gracją na dojrzały sezon
ścielą pod stopami nostalgię
spoglądam wstecz nie żałuję
westchnień które rozwiał wiatr
bo tuż za zakrętem z łagodnym spojrzeniem
przyczaiła się nadzieja
19 kwietnia 2025
dobrosław77
19 kwietnia 2025
Eva T.
19 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
18 kwietnia 2025
jeśli tylko
18 kwietnia 2025
violetta
18 kwietnia 2025
wiesiek
18 kwietnia 2025
sam53
18 kwietnia 2025
Misiek
18 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
17 kwietnia 2025
Eva T.