24 lutego 2012
jasne westchnienie złoci liście
porzucone kąpieliska z latarniami
ruchome piaski
ogrom wody i krzyk mew na spienionej bryzie
stoję jak zaklęta patrząc w dal
wiem że tam jesteś
moje myśli biegną po fali
czuję dotyk ust mam mokrą twarz
i sól na wargach
przepraszam zahuczało morze
ale to nie ono to łzy mają jego smak
szuwary falują jak schnąca na wietrze
zielona koszula
samolubne drzewa zrzucają liście
te niby kwiaty jesieni
spadając z gracją na dojrzały sezon
ścielą pod stopami nostalgię
spoglądam wstecz nie żałuję
westchnień które rozwiał wiatr
bo tuż za zakrętem z łagodnym spojrzeniem
przyczaiła się nadzieja
30 czerwca 2025
wiesiek
30 czerwca 2025
ajw
29 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
Jaga