6 października 2012
trans
czasami pod gołym niebem
na zielonej polanie
leżę wraz z marzeniami
kolorując sens życia
nieraz tata wybija z transu
poruszając za ramię
później mam pretensje
dlaczego
jak śpiewam brzdąkając na gitarze
jestem w innym wymiarze
czas zwalnia a chęć wzrasta
na miłość i szczęście
uśmiechem karmię każdy dzień
na przekór smutkom
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka