Marek Gajowniczek, 25 października 2019
Gdy mrozem skostnieją zrzuty
W Polsce, w Unii, w Europie,
Świat na cztery nogi kutych
Też zatrzyma się w galopie.
.
Przeleją się oceany
Burzą piany ocieplenia
I rozmyją wielkie plany
Zmiany, która nic nie zmienia.
.
Nazywanej dziś projektem -
Masońskim Rządem Światowym
Wpychającym kastę, sektę
W podział światopoglądowy.
.
Wspierany informatyką -
Absolutną wszystkowiedzą.
Wieloznaczną polityką
Żądz, co na jej szczytach siedzą.
.
Niespełnionych - zawieszonych
W chmurze ludzkiej cierpliwości,
By rozwiać na cztery strony
Pojęcie Sprawiedliwości.
Marek Gajowniczek, 24 października 2019
Wojna prawników z prawnikami
o to, kto będzie rządzić nami
i mógłby władać całym globem.
Paragraf na to jest sposobem.
Znawcy i biegli i niezguły
w paluszku mają artykuły.
Zawsze mogą nimi przyłożyć.
Zabić. Zakazać, lub dać pożyć!
Zniewolić raje, kraje, miasta,
a jest to nadzwyczajna kasta
z dyplomem, łańcuchem, tytułem.
Z precedensem i artykułem.
Z przepisem, przypisem, konkretem
i bezwzględnym immunitetem,
przez który bój na zabój trwa
o "Paragraf Dwadzieścia Dwa".
Marek Gajowniczek, 24 października 2019
Po wyroku miał być spokój. Jest niepokój.
Zamieszanie przedłuży się o pół roku.
Nowy podział, wielki sukces i otwarcie -
modzą, rodzą - spór o miejsca już na starcie.
.
Przepychanki i pyskówki bez efektu
Obciążeniem są ludzkiego intelektu.
Nieustanne polityczne wrzenie,
może skończyć się powszechnym zniechęceniem.
Na układy nie ma rady. Zdarzyło się...
A roszady sięgają po dziurki w nosie.
Zapał schłodzi wczesna zima,
ale kto z nas ją przetrzyma?
Chyba tylko w snach o hossie - jej pokłosie.
Marek Gajowniczek, 22 października 2019
Wsi spokojna... wsi wesoła...
Raz do koła... raz do koła...
O rozwagę trudno wołać
w czasie politycznej szopki.
Przyszła pora na wykopki!
Świat na hybrydowej wojnie.
Nie może być za spokojnie.
Walki w ulicznych horrorach.
Pat i bezrząd po wyborach.
Zamieszanie mieli w planie
w Hiszpanii, Chile, Libanie.
W Syrii nieposłuszny Turek
niebezpieczną wzniecił chmurę.
Jedność Unii się rozpada.
Widać na licznych przykładach,
jak wśród ludzi gniew rozbudzić,
gdy się pałą protest studzi.
Mocne argumenty siły
już dawno się przeliczyły.
Zmarnowały zgody szanse
Verheydeny, Timmermanse.
Jadą chłopcy do Libanu,
wysyłani Racją Stanu
oraz Radą Bezpieczeństwa
uspokoić skraj szaleństwa.
Głos sprzeciwu - uciszony.
Echa wojen z każdej strony
przebijają się w dziennikach.
To już bój - nie polityka!
Gospodarka, finansjera -
rezerwy ludziom odbiera.
Deal Brexitu cienko przędzie.
Ciemno wszędzie... głucho wszędzie.
Hybrydowa w świecie wojna!
Wsi wesoła! Wsi spokojna -
liczy już na wyrównanie.
Nie dla niej chocholi taniec
propagandy, sądów, sporu
o krzyżyk fałszerstw wyborów.
Marek Gajowniczek, 21 października 2019
W modlitwie, w pieśni i wierszach
niesiemy Cię Nasza Polsko!
Tyś pierwszą i najważniejszą
radością naszą i troską.
.
Z miłością naszą piękniejsza
i z boską opieką w Niebie,
Wciąż wiarą jesteś silniejsza -
Staniemy w każdej potrzebie!
.
Pewności tej nie pomniejsza
i podział i przemilczenie,
gdy każda iskra najmniejsza
emocji wznieca płomienie.
.
A pamięć o Męczennikach,
Ofiarach i Bohaterach -
jest Święta jak Pontyfikat
i nigdy w nas nie umiera!
.
Jak żagiew niesiemy w sobie
przez wieki i pokolenia
żarliwą wiarę, że człowiek
z Duchem pokona zwątpienia.
.
Z Tym, który nie raz zstępował
i kraju zmieniał oblicze
Odcisnął, w sercach zachował
pragnień wolności matrycę.
Marek Gajowniczek, 20 października 2019
Kraj poraził syndrom stresu
wielkich wyborczych sukcesów
o niespodziewanej skali -
paraliżem, gdy wygrali.
.
Bezruch zatrzymał pęd owczy -
maniakalno prześladowczy.
Zwisa opuszczona szczęka.
Wielki sukces - istna męka.
.
Snują się niewyleczeni.
Drobiazg może wszystko zmienić.
Złe objawy - są obawy!
Upór godny lepszej sprawy.
.
A dłużej odsuwać w czasie
rozdwojenia już nie da się.
Paranoja, obłęd, demon
grozi ludziom anatemą.
.
Do trzeciego pokolenia
będą trwały rozliczenia
win zebranych ponad miarę.
Przyszło nowe? Wraca stare!
Marek Gajowniczek, 18 października 2019
Na Mazowszu - Złota Jesień.
Chociaż stek chmurnych doniesień
zanieczyszcza atmosferę,
Sejm pogodną ma premierę.
A w Senacie, chmur połacie
kłębią się wokół marszałka
i rozmowa o Nim miałka
przelewa się w konferencjach.
.
Kabaretowa kadencja
nowy sezon rozpoczyna.
Nic pyskówki nie powstrzyma.
Repertuar mamy znać!
Przedstawienie musi trwać!
Dobrodzieje - dobrowolcy,
serialowi Złotopolscy
czternastą dadzą wypłatę
biednym... za dwa lata - latem.
.
Nie zadrży przy tym powieka.
Kto jesieni nie przeczeka,
nie odczuje urny chłodu.
Zasuszony kwiat narodu
spocznie na kartach pamięci.
Lepią ludzie, a nie święci
zręby społecznej spójności
z poparcia i cierpliwości,
odkładając żal na potem -
pod liści jesiennym złotem.
Marek Gajowniczek, 18 października 2019
W polityce - szpice ostre!
Postem chcą wprowadzać postęp,
by impet zmianom zapewnić
poprzez likwidację chlewni.
Ograniczać popęd knura
ma nauka i kultura.
Stąd traktory i zatory,
rozłożono jak maciory,
blokujące drogi w mieście.
Wzniecą protest po proteście,
żeby z krzyku, kwiku, potu -
w górę chmurę wznieść azotu
i łomotu, nie świń - ludzi...
nie powstrzymać, nie ostudzić!
Przemoc to wewnętrzna sprawa!
Z kotła przelewa się lawa
lewackiej cywilizacji.
Z dzieci na manifestacji
ostatnią zdejmą spódniczkę.
W batalię zmienią potyczkę,
żeby spokój po wyborach
rozgrzać w idiotycznych sporach,
i w informatycznym ścieku
móc zapomnieć o człowieku!
Marek Gajowniczek, 17 października 2019
Rozchwianie! Trudno się nie zgodzić,
gdy ktoś wychodzi - nie wychodzi?
Zwyciężył, lecz niejednoznacznie,
że coś się kończy i coś zacznie.
.
Nie musi być katastroficznie,
gdy polityka połowicznie
wprowadza systemowe zmiany
rządami zdezorientowanych.
.
Przyszłość nam źle i dobrze wróży.
Żeby budować trzeba burzyć
i w praworządnej demokracji
przejść trudny okres dewastacji.
.
Unikać drastycznych wyroków
i przyjąć metodę półkroków
w każdej nierozstrzygniętej sprawie
prawiąc o prawie - "prawie... prawie".
.
Świat swoim chceniem i niechceniem
kręci - powiększa spowolnienie
i trudno mówić o przyczynach,
że winien wszystkiemu Schetyna.
.
Czy trzeba się obrzucać błotem,
by współpracować zgodnie potem,
mówiąc o zgodzie przy metodzie,
by dalej mogło być jak co dzień?
Marek Gajowniczek, 13 października 2019
Za czym kolejka ta stoi?
Po szarość, wspaniałość i dbałość.
Po łaskę partyjnych idoli
Na starość, na starość, na starość.
Chcesz zmienić coś? Nie pozwolić,
Gdy przyszedł czas na dojrzałość?
Każdego z nas życie boli
Na starość, na starość, na starość.
Przez ten brak, niedostatek, zmęczenie
Gdy mały krok - po kolei.
Powiększa w nas zniechęcenie.
Odbiera resztki nadziei.
Czy pamiętasz "Psalm z kolejki"?
Masz problem z pamięcią swą?
Obietnice to nie fejki!
"Kiedyś te kamienie drgną!!!"
"Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj.
Kiedyś te kamienie drgną
I Polecą jak lawina
Przez noc, przez noc, przez noc."
(cyt. K. Prońko)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
14 października 2024
OgromBelamonte/Senograsta
13 października 2024
Jesień zaczyna się wierszemsam53
13 października 2024
W deszczu spadających ptakówArsis
13 października 2024
Lustrovioletta
13 października 2024
samotnyYaro
13 października 2024
patrząc w gwiazdysam53
13 października 2024
1310wiesiek
13 października 2024
Uczucie kosmiczne (wola kosmiczna)Belamonte/Senograsta
13 października 2024
październikowa miłośćsam53
12 października 2024
Bytowania (dżonsonek)Belamonte/Senograsta