Marek Gajowniczek, 11 listopada 2019
Wolności zew -
Żołnierski śpiew
I przed Ojczyzną defilada...
O przyszły los -
Nasz - polski głos
Jedenastego Listopada!!!
Wysokich chmur
Żołnierski chór
Sięga i w serca nam zapada.
Żołnierska pieśń
Zaciska pięść
I chórkom za rozbiórką - Biada!!!
Marek Gajowniczek, 10 listopada 2019
Jak rzeczywistość ludziom przesłania
kolejna fala czczego gadania?
Kontynuacja? Nowe zadania
i stary - nowy , zmieniony skład?
Władza z nadania - znana od lat.
A czy z nadania? Może z wyboru!
Nieświadomości, walki i sporu,
który podziały utrzymać musi,
by spoza elit nikt się nie skusił
nie widząc żadnych na zmianę szans.
Sprzeciwy zdusił. Polubił trans.
Wre w politycznym wciąż maglowniku
pasmo tematu wielkich wyników,
które na sukces się nie przekłada
i rozciąganie trzeba zagadać.
Wyciągnąć sprany, wrócić do bytu -
niedoceniany trzeci garnitur.
W mediach go wcisnąć na przeciwnika.
Niech niedorajdę widzi publika!
Liczne mu łatki przypiąć w potrzebie,
a nikt nie spojrzał nigdy na siebie,
że porównaniem nie jest już w stanie
uwiarygodnić swe przekonanie
i w maglowniku wśród kociokwiku
widać różnice wśród polityków,
wciąż wyciąganych za długie uszy
z propagandowych nisz kapeluszy.
Nic nie jest słodsze tylko z mieszania,
lecz rzeczywistość ludziom przesłania
efekt wyboru i mianowania
marszałkowania w nowych rozdaniach.
A przecież Święto już rozpoczęto.
Kampania będzie równie zawziętą.
Odbić się musi w emocji ścianach
wątpliwy sukces zmiany po zmianach.
Niech wyjdą z cienia dobre życzenia
i demonstracje dla jednoczenia,
a przesilenia, partyjne głowy
niech nam odłożą na czas majowy,
by pod Wolności rozpiętym żaglem,
Marsz się, jak niegdyś, nie skończył nagle!
Marek Gajowniczek, 9 listopada 2019
Przełom. Drgnęło. Ruszył skład.
Kto nadzieje wielkie kładł,
może patrzyć z pewnym żalem,
że skład ruszył ociężale.
Wielki bagaż nie zachwyca.
Zadymiona okolica,
Znowu w gwizdek poszła para.
Resztką sił ruszyć się starał
tłok zużyty pod ciśnieniem,
ale z takim obciążeniem
tylko koła zapiszczały,
choć media zapowiadały
łatwość startu i rozpędu,
a sukces owczego pędu
do etapu kolejnego posłuży...
ale nic z tego.
Odległy przystanek "Wolność"
na dowolność i powolność
zmienił zapał wysiadania.
Kolejna brudna kampania
umęczyła krzykiem ludzi.
Kocioł mediów żar ostudził.
Zawiadowca przespał znak,
a dotychczas było tak:
"Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła w ruch!"
Dzisiaj, gdy się mediów słucha -
nic nie bucha.
Jest posucha.
Suchy kaszel dudni w dudach.
Czy się uda?
Czy się uda?
... i szept słychać wśród gawiedzi
niespełnionych zapowiedzi.
Marek Gajowniczek, 6 listopada 2019
Gdy władza zamilkła
Wy sami rozgłoście,
że już za dni kilka
pójdziemy po moście.
Z lewej strony Wisły,
jak zwykle - na prawą,
by oczy rozbłysły
nadzieją, Warszawo!
Marek Gajowniczek, 5 listopada 2019
W świetle, nie w ciemnej ulicy -
pojedynczo i parami
snują się eugenicy
między nami.
Nawet się nie domyślicie,
czym jest dla takiego życie,
obarczone szalonymi pomysłami.
.
Nie rozpoznasz Genderyka,
gdy najczulszych miejsc dotyka
inspirując cykl zaburzeń
w twej naturze.
Ideologia ich skrajna
poza teorie Einsteina
odrzuciła wszelką względność
i wtopiła się w codzienność
paradami.
.
Już niedługo, z mocy prawa,
dyrektywa lub ustawa,
adhortacje i Sobory
przetną spory.
W świecie musi być uznana
wyższość voodo i szamana
zmieniająca bogobojność na horrory.
.
Jeszcze Polska się opiera...
Jeszcze myśli... Jak wybierać,
kiedy podział się zaciera między nami.
Jeszcze wierzy, że podoła
zerwać sieć Antykościoła.
Krzyż obronić. Od zła stronić.
Bóg jest z nami!!!
Marek Gajowniczek, 5 listopada 2019
I unijny i krajowy
marazm ogólnoświatowy
nierzeczywistych sukcesów
złożył giełdy interesów
w nary czasowej absencji.
Wszelkie terminy karencji
przesuwają pokémony
w czas z góry nieokreślony,
który mógłby świat odmienić,
lecz dziwnie pustka kieszeni
i wieczne po zmianach - zmiany
ciążą umysłom wypranym
w chmurze fikcji hybrydowej -
demencyjnie rozwojowej,
w której plątanina chwytów,
mnogość i niespójność rytów
dobroczynność oraz lincz
zespoliły w twardy klincz
medialno - informatyczny
różnic ideologicznych.
W spowolnieniu i bezruchu
żadnych nadziei okruchów
nie szukajmy! "Czas pokaże?"
Gdy gaśnie horyzont zdarzeń
ostatniej wolnej placówki?
Fleksja - Wojna o końcówki
i wpływ loży tajemniczych
przelały czarę goryczy
i wkrótce większość przeliczą
w dawną Jedność Robotniczą.
Marszem przejdą Nil - po wodzie.
Marazm. Obudź się Narodzie,
bo podniesiesz się być może
w Amazonii... po Soborze!
Żadna poza u powroza
nie pomoże nic tym razem!
Moc stracić musi hipnoza,
marazm, a z nim i Marazek!
Marek Gajowniczek, 31 października 2019
Zawrócono tygrysy
z przekraczanej granicy.
Za kratami więzione i głodne.
Wystraszeni celnicy.
W kłopocie politycy,
bo przepisy są całkiem swobodne.
A nie zdarza się co dzień,
że czasem w samochodzie
znajdziesz problem nagle podrzucony.
Potem martw się narodzie...
Szukaj miejsca w ogrodzie,
gdzie drapieżnik ma być uwolniony.
Zwierzę także ma prawo
nie zgadzać się z obstawą,
która często przekracza granice,
a Ochrona Przyrody
nie dopuszcza metody,
która z góry zakłada - "Przechwycę!"
Można nie trafić w okno,
jeśli za szybko pomkną.
Nie wiadomo, co wówczas się stanie?
Może czasem jest lepiej,
gdy służbiści "są ślepi",
bo problemem jest z a t r z y m a n i e !
Media stale są "W akcji"!
Jest potrzeba sensacji.
Propaganda zaciąga zasłony.
Rzecz o głodnym tygrysie
gubi się w kompromisie -
Zatrzymany... i uwolniony!?
Marek Gajowniczek, 29 października 2019
Nic mnie nie cieszy, a wiele złości.
Wygrana? - Marna pociecha.
Żadnej radości...
Żadnej dbałości...
Stres i zwyczajna deprecha.
.
Trudno nauki szukać w przeszłości -
w sukcesach, przestrogach, grzechach.
Żadnej czułości...
Żadnej godności...
Stres i zwyczajna deprecha.
.
Wymarła klasa. Zaciskasz pasa.
Troski ukrywasz w uśmiechach.
Głód normalności...
Z obietnic - mdłości...
Stres i zwyczajna deprecha.
.
Wierszyk - komentarz jeszcze wystękasz.
Uwagę zwracaj na słowa!
Ma być uprzejmie!!?
W pałacu... w Sejmie...
Ruszyła k a m p a n i a nowa!
Marek Gajowniczek, 27 października 2019
Z jednej strony - Program!
Z drugiej strony - Człowiek!
Program twierdzi: Ogram!
Człowiek nic nie powie.
Kto chce, niech w programy
Swoim mediom wierzy.
W spoty i reklamy.
Z pytaniem: Jak przeżyć?
Kiedy ślad nadziei ostatni ucieka,
Gdy tracisz cierpliwość,
Kiedy wiecznie czekasz -
Jaką wiarygodność
pokładasz w Programie
W jakim prawda, godność
zwykłym jest mniemaniem?
Marek Gajowniczek, 26 października 2019
Cóż poradzić w trudnych czasach,
gdy skończyła się kiełbasa,
a żadna lokomotywa
nie pojedzie bez paliwa?
.
Każdy chciałby lepiej pożyć!
Komu ująć? Gdzie dołożyć,
gdy się w kułak śmieją sądy?
Choć jest sukces - nie ma mądrych.
.
Wybory - formą loterii,
lecz każdy opór materii
trudny jest do przełamania
bez posiłku i wspierania.
.
Bez ulgi - nic się nie zmieni.
Starzy - wciąż nienasyceni
zbyt odległą obietnicą
entuzjazmu nie podchwycą.
.
A widząc do nieba windę,
opuszczą nosy na kwintę
i wszystkim opadną ręce,
bez kiełbasy... bez zachęceń.
.
Dobra rada nie chce rat!
Podział zysku oraz strat
zawsze kontrowersje budzi
pozbawionych "plusów" ludzi.
.
Propaganda na nic zda się.
Wiele rządów w krótkim czasie
upadło, kiedy kiełbasa
chciała zaciskania pasa.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
14 października 2024
OgromBelamonte/Senograsta
13 października 2024
Jesień zaczyna się wierszemsam53
13 października 2024
W deszczu spadających ptakówArsis
13 października 2024
Lustrovioletta
13 października 2024
samotnyYaro
13 października 2024
patrząc w gwiazdysam53
13 października 2024
1310wiesiek
13 października 2024
Uczucie kosmiczne (wola kosmiczna)Belamonte/Senograsta
13 października 2024
październikowa miłośćsam53
12 października 2024
Bytowania (dżonsonek)Belamonte/Senograsta