26 kwietnia 2017
Rozmowa liryczna
Jak masz na imię ślicznotko?
Eutanazja? Naprawdę?
Uśmiechasz się do mnie słodko.
No... może nawet i wpadnę.
Nie obiecuję na pewno,
bo czekam na kwotę wolną,
a skąd masz tę nutę śpiewną
i czy mi... z tobą... już wolno?
Ty jesteś tu od niedawna.
Tego się u nas pilnuje.
Młodziutka jesteś i ładna.
Niedoświadczona... tak czuję.
Zwróciłaś moją uwagę
troszeczkę wyzywająco.
Wracam do siebie, na Pragę.
Zrobiło mi się gorąco.
Chcesz? To podwiozę do miasta.
Wilgotno w tym zagajniku.
Okazja, czy nie okazja...
a wzrok mnie do ciebie przykuł.
Mówisz - to małe ukłucie,
a się poczuję jak w raju?
Już nie mam tu ziemskich uciech.
Jestem jak ty - na rozstaju.
Eutanazja? Powiadasz...
jak Anastazja zgubiona.
Zostajesz - cykuty zadasz.
Kiedyś mnie może przekonasz.
20 grudnia 2025
dobrosław77
20 grudnia 2025
smokjerzy
19 grudnia 2025
sam53
19 grudnia 2025
wiesiek
19 grudnia 2025
Jaga
19 grudnia 2025
sam53
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53