12 listopada 2016
Wiersz spod czerwonej latarni
Przepadła. Poszła gdzieś
i nikomu nie szkoda.
Poezji naszej pieśń.
Uczucie i uroda.
A na ich miejsce weszły
współczesne biografie
postaci często grzesznych
i trup schowany w szafie.
Zginęła. Zapomniana
i nikt jej dziś nie szuka.
Dobrze poukładana.
Mówili niezła sztuka.
A na jej miejsce wzięto
zwyczajnych cegieł sznur
i tam, gdzie była świętość
milczenia powstał mur.
Mamy estabilishment
i chamów, co chcą zmiany
i wiele różnych pisz-mend,
bez przerwy trollowanych,
a żadnej muzy nie ma.
Pożarła je hybryda.
Opustoszała scena.
Wydawca donos wydał.
Tylko sztuka królewska
panuje w bezkrólewiu
i czasem pasja szewska
napisze o zarzewiu,
które natychmiast gaśnie
naznaczone idiomem
i kojarzy się przaśnie
z czerwonych latarń domem.
20 sierpnia 2025
jesienna70
20 sierpnia 2025
smokjerzy
20 sierpnia 2025
Bezka
19 sierpnia 2025
absynt
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
Yaro
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
ais
18 sierpnia 2025
sam53
18 sierpnia 2025
Yaro