20 kwietnia 2016
Pyłki
Wiosną zmiany pogodowe
są jak świat nasz hybrydowe.
Szybkie, wielopoziomowe.
Zawracają ludziom głowę.
Religijne i wojskowe.
Finansowe i rynkowe.
Polityczne - z prawa, z lewa.
Żółtym pyłkiem lecą z drzewa.
Nie nadążysz śledzić wzrokiem
tego, co tu rok za rokiem
rozgrywa się dookoła
w trybunale, w sejmie, w szkołach.
Wiosenne zawroty głowy
podsuwają ciągle nowy
problem, który nosisz w tyle.
Powróciły znów żonkile.
W zwykłej porze, jak co roku
i na zielonym widoku
tworzą kontrastowe plamy
w społeczeństwie przemieszanym.
Życie z Unią nie jest łatwe.
Wyciągnięto pustą tratwę
oraz resztki po platformie.
Mówią, że wszystko jest w normie.
Niebo jednak jest zakryte.
Zamiast martwić się Brexitem
przyślą znowu Timmermansa,
żeby zbadał, czy jest szansa?
A żonkile są znów tanie.
Wybiorą amerykanie
u nas nowe i przejściowe
miejsca tarczy rakietowej.
Nie brakuje nam atrakcji
w zagrożonej demokracji.
Powracają uczulenia
na pyłki nie do zniesienia.
Na pożółkłe i znaczące.
Milczące - wiele mówiące,
więc medialnie - hybrydowe.
Nowoczesne - jednym słowem.
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy
9 września 2025
absynt
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
Arsis