13 sierpnia 2015
Dziewczyna na hulajnodze
Zobaczyłem ją na drodze.
Dziewczynę na hulajnodze.
Nie jak inne - na rowerku,
lub na wrotkach, gdzieś na skwerku.
Jechała przy krawężniku.
Pewien szczegół wzrok mój przykuł -
ta aktywność jednej nogi.
Udział drugiej był ubogi.
Ta ruchoma - magnetyczna,
kontaktowa i uliczna,
cały impet nadawała,
jakby nadmiar siły miała.
Rzecz mi nie jest dobrze znana.
Może potem była zmiana.
Inna ocierała ziemię.
Ważne jest przyzwyczajenie.
Lewa noga, albo prawa
to już polityczna wrzawa,
której mam po dziurki w nosie.
Ważne, kto jedzie po szosie.
Choćby nawet Mona Liza...
jedzie na koncert Kukiza,
który w parku będzie grany,
a tu kolej i szlabany.
I gdzieś, jakieś Pendolino
drogę zamyka dziewczynom.
Przeszkodzi im? Ależ skąd!
Wyłączają stacjom prąd.
Tym o nadmiernym zużyciu.
W polityce - tak jak w życiu.
Młodość już siłą rozpędu
dojedzie do Referendum.
6 stycznia 2025
WirArsis
5 stycznia 2025
puk puk Bogusiu :)AS
5 stycznia 2025
egzekutorYaro
5 stycznia 2025
Zimąvioletta
5 stycznia 2025
0501wiesiek
5 stycznia 2025
WywczasyBelamonte/Senograsta
5 stycznia 2025
chcesz mnie (humoreska)sam53
4 stycznia 2025
ZamyślenieMarek Gajowniczek
4 stycznia 2025
porozmawiajmysam53
4 stycznia 2025
ze wspomnień: o prawdziwychsam53