6 czerwca 2015
Zaplątana w czułe słowa
Niespodzianie przyszła miłość.
Żadnych oznak jej nie było
i nagle wybuchła żarem,
a uczucia dawne, stare
pojawiły się nam w oczach.
Zapomniana. Wciąż urocza.
Nagła. Nieoczekiwana.
Rozbudziła się zaspana,
gdy słońce mocniej przygrzało.
Wypełniła sobą ciało
i szarpnęła nasze serca.
Teraz chce, by ją utwierdzać
o słuszności odrodzenia.
Na światło wyciąga z cienia
i uściskiem wiąże dłonie.
Niech nie myśli, nic tu po niej
i niech latem z nami mieszka.
Niech buszuje w drobnych grzeszkach
i w pieszczocie i w czułości.
Niech śpi z nami, niech się gości.
Niech z rozkoszy oczy mruży.
Jeszcze dobrze się przysłuży
zdrowiu i radości ducha.
Już nie taka zawierucha,
bo przecież ma swoje lata.
Doświadczeniem jest bogata,
przez to dobrze ułożona.
Miłość wiosną powtórzona.
Zaplątana w czułe słowa.
Nasza, własna i domowa.
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53