5 czerwca 2015
Gradobicie
Burzanem zarasta rola.
Dzikie pola, dziki step.
Nie oddadzą Mariupola.
Dywersantom kula w łeb.
Wojaczka - strach i niedola.
Wczoraj cywil - dzisiaj trep.
Okopy. Minowe pola.
Pod bandażem czarny skrzep.
Kolega bez hełmu polazł.
Gorąco, a pada Grad.
Jeśli taka boża wola,
popatrzysz jeszcze na świat.
Jeżeli się dogadają.
Jeśli rozejm będzie trwać...
O cholera, znów strzelają.
Głupia wojna... psia ich mać!
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
TerraformowanieBelamonte/Senograsta