28 maja 2015
Pierwsze koty...
Pomyśleć ludzie powinni,
by za Bronkiem poszli inni,
skoro już tak dobrze idzie,
lecz niektórzy w ślepym widzie
nie dostrzegli możliwości
i wyleczyć się z miłości
do tej klasy politycznej nie potrafią.
Boją się. Za głowy łapią.
Cóż to z nimi stać się może?
Grzeje słoneczko na dworze.
Częściej wygląda zza chmurki.
Szybko czas poleci z górki
i przypomną się atrakcje:
Gdzie pojechać na wakacje,
a bardziej konkretnie - za co?
Nadal nam tak mało płacą.
Obiecują przyszłe zmiany.
Pożyjemy. Doczekamy.
Nic nie będzie takie same.
Znikną twarze wszystkim znane,
a pojawią nam się nowe.
Oczywiście - systemowe,
ale młodsze i ładniejsze.
Będzie o kim pisać wiersze
i nawet się z czego pośmiać.
Ordynacja chce pozostać,
by nie wpuścić rozłamowych
buntowników kukizowych.
Martwi się niemiecka dama.
Uszy położył Obama.
Podzielonej Ukrainie
czas na negocjacjach płynie.
My się przyglądamy chmurom.
Gdzie spadną? Na stronę którą?
Czy na naszą? Czy za granią?
I gdzie propozycję tanią
znaleźć na długie przeloty?
A wybory? - Pierwsze koty...
7 listopada 2024
Jesień 2024doremi
7 listopada 2024
Marnośćdoremi
7 listopada 2024
0711wiesiek
7 listopada 2024
JaskółkiMelancthe
7 listopada 2024
piękno grzybówBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
Nie chcę wojny!Marek Gajowniczek
6 listopada 2024
0611wiesiek
6 listopada 2024
Jesienna przyśpiewka indoeuropejskaBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
to nie przypadeksam53
6 listopada 2024
Filigran.Eva T.