16 marca 2015
Przy wiosennych porządkach
W dalekim kącie starej księgarni,
gdzie na okładki kurz ciągle siada,
gdzie nie sięgają klienci żadni,
leżała książka, co chciała gadać.
Chowała w środku dysk srebrnolicy,
a w nim nieznane całkiem nagranie
wierszy zebranych z praskiej ulicy,
raz przeczytanych, gdzieś przed śniadaniem.
Ktoś je zostawił między stronami.
Zapomniał widać zabrać zakładki.
Zwykły przypadek sprawia czasami,
że natrafiamy na okaz rzadki.
Kazała wiosna robić porządki
i na drabinę weszła dziewczyna...
Bywają takie odkryć początki.
Tak się historia wierszy zaczyna.
Odnalezione - świat zobaczyły,
choć autora nikt nie pamiętał,
a tyle kiedyś miewały siły
i myśl w nich wielka była zamknięta.
Nie wszystko zmarło razem z Norwidem.
Po innych także ślad pozostanie.
Nieraz schowane w kąt, gdzieś ze wstydem
mogą się zmienić w znane nagranie.
Zabłysnąć klasą, przypomnieć prawdy,
przed światem kiedyś, skrzętnie skrywane.
Warto pomarzyć. Poczuć się jakbyś
żegnał swe wiersze - nieprzeczytane.
15 czerwca 2025
Arsis
15 czerwca 2025
wiesiek
14 czerwca 2025
wiesiek
14 czerwca 2025
dobrosław77
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
normalny1989
13 czerwca 2025
violetta
13 czerwca 2025
wiesiek
12 czerwca 2025
wiesiek