15 marca 2015
Smród
Wiedział mazowiecki lud,
czym jest koło d... smród.
Uczyła tradycja stara:
Nikogo, nie czeka kara,
jeśli nawet coś wymyśli,
a już historycy przyszli
ocenią, co prawdą było.
Tak przez lata tu się żyło.
Wymyślały partie haki
i zawsze dla niepoznaki,
podpierały się donosem.
Nawet sądy, jednym głosem
przyznawały kłamstwu racje.
Przywoływał demokrację
każdy, kto był na urzędzie.
Na każdej w kraju komendzie
było takie stanowisko,
które mogło zgubić wszystko,
albo zostać okradzione
i sprawy niewyjaśnione
zostawały tu przez lata.
Nigdy, nikt, nie skazał kata,
a za to, szli do więzienia
ci, którzy ciszy, milczenia,
nie umieli uszanować.
Język za zębami schować.
Wszędzie stał milczenia mur,
a niektórych czekał sznur,
albo wypadek na szosie.
Zbierano fałszu pokłosie.
Oszukaństwa wzbierał wrzód.
Kłamano nawet jak z nut
z najwyższej w kraju trybuny,
a naciągaczy tabuny
podawały się za wnuczka.
Żadna kara i nauczka
z nich, nikogo, nie spotkała.
Publika się często śmiała,
że to nawet dobry zwyczaj
czynić franta z frankowicza,
stosem łańcuszków, piramid.
Czy można? - pomyślcie sami,
takiej wielkiej społeczności
wmówić, że stu ważnych gości
popełniło łatwy błąd,
a kiedy już powstał swąd
to prawdę zalutowano.
Krętaczy awansowano
i do dzisiaj rządzą nami.
Kłamstwo większe od piramid
wisi wciąż nad naszą głową,
a nam ciągle dają słowo,
że jest wszystko zgodne z prawem,
a i wiersz kawy na ławę
nie może wszystkim wyłożyć
i w bajki trzeba go włożyć.
Niech satyra u Satyra
wątpliwościom daje wyraz.
Ona też nie zawsze wie:
Co w niej prawdą jest? Co? Nie!
14 marca 2025
violetta
14 marca 2025
wiesiek
14 marca 2025
absynt
14 marca 2025
absynt
14 marca 2025
absynt
14 marca 2025
jeśli tylko
14 marca 2025
ajw
14 marca 2025
ajw
14 marca 2025
absynt
14 marca 2025
Marek Jastrząb