16 stycznia 2015
Na ulicy Koziej
Na ulicy Koziej za prokuraturą
pewien mały złodziej chciał otworzyć biuro.
Kusiła go co dzień piosenka sprzed lat,
w której mały złodziej małe serca kradł.
Chodzi po tej Koziej wielu polityków,
a nasz mały złodziej chciał kraść zwolenników.
Tych zdecydowanych, a nawet namiastki.
Potem szabrowanych przerabiać na gwiazdki.
Robił rozeznanie po stołecznych bankach.
Franki były tanie. Wziął kredyt we frankach.
Kredyt podżyrował z pałacu dobrodziej.
Weszła mądra głowa do spółki na Koziej.
To krótka uliczka z przejściem bardzo wąskim.
Nie trzeba króliczka gonić po Krakowskim.
Można cichuteńko przemknąć na Miodową
z nadzieją maleńką, jednak przełomową.
A na tej Miodowej życie miodem płynie.
Z ministerstwem zdrowiej! Ból szybciutko minie.
Potem Senatorską prosto do Ratusza
z prośbą dosyć szorstką, by biura nie ruszać!
Patrzy dobrym okiem Pałac Prymasowski.
Rok - wyborczym rokiem. Jest ważny dla Polski.
Wspomagać powinna też stołeczna władza.
Spółeczka niewinna komu dziś przeszkadza?
Na ulicy Koziej za prokuraturą
pewien mały złodziej handluje kulturą.
Słyszana jest co dzień piosenka sprzed lat,
w której mały złodziej małe serca kradł.
2 listopada 2024
PotopMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
0211wiesiek
2 listopada 2024
Uczucia to kolory duszy.Eva T.
2 listopada 2024
Spóźniony wiatrMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
kochaj mnie na dzień dobrysam53
1 listopada 2024
Norylsk. Nieskończony deszczArsis
1 listopada 2024
GrzybodranieTrepifajksel
1 listopada 2024
porozumienieColett
1 listopada 2024
do granic smutkuColett
1 listopada 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.