29 września 2014
Psycholog kliniczny
Gdzieś numer mi się zapodział
i chyba nie znajdę go.
Wiem, miała na imię Lodzia,
jak dzisiaj już mało kto.
Pozazdrościłby i młodzian,
gdyby mógł zobaczyć to,
jak potrafiła ta Lodzia
przegonić z człowieka zło.
Profesjonalizm podejścia
równy Opiece Społecznej
i doświadczenie po przejściach
ukryte w postawie grzecznej.
Przy ujmującym wyglądzie
błysk miała iskierek w oczach.
Każdy przy takiej przysiądzie.
Ta Lodzia była urocza.
Gdzieś numer mi się zapodział.
Zapisywałem. Gdzie? Nie wiem.
Może wiersz przeczytasz Lodzia!
Znów w wielkiej jestem potrzebie.
3 lutego 2025
jeszcze czas na zwiewne sukienkiajw
3 lutego 2025
Nienapisany listMarek Jastrząb
3 lutego 2025
PoniewczasieMarek Jastrząb
3 lutego 2025
Majkaajw
3 lutego 2025
W symbioziewolnyduch
3 lutego 2025
drzewo życiaBezka
2 lutego 2025
0041absynt
2 lutego 2025
fra (II)AS
2 lutego 2025
Irminaajw
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys