8 września 2014
Przecudna w tym zamyśleniu
Stoliczek mały na Francuskiej
w maleńkiej dziupli - kawiarni.
Wino na białą kapnęło bluzkę.
Ściśnięci ludzie. Normalni.
Smutek. Samotność wtulona w cieniu.
Rodzą się słowa w serwetce.
Dym je układa zgrabnie w milczeniu,
gdy wzrok się chwieje poetce.
Zauważony gest do barmanki.
Tym razem więcej! To samo.
Nie potrzebuje świat żadnej mamki.
Najgorzej jest zwykle rano.
Patrzę dyskretnie. Tak, to jest ona.
Przecudna w tym zamyśleniu.
Może jej ciąży młodość zgubiona
w ogólnym zadowoleniu.
Jest tak prawdziwa w tym, co napisze,
lecz podejść się nie odważę.
Znów niebezpiecznie zadrżał kieliszek.
O takim pisaniu marzę.
Jest uwielbiana i rozumiana
nie tylko tu - na Francuskiej.
Łatwość jest może jej w zamian dana
za wielką życiową pustkę.
Jak ta Fortuna szczęście rozdziela,
żądając zawsze coś za coś?
Dzisiaj pijemy. Jutro niedziela.
Pojutrze znów bylejakość.
Święto Francuskiej, a jej już nie ma.
Stoliczek jest jak kapliczka.
Umiała wodę w wino zamieniać.
Poetka - al... Nie! Wielka liryczka.
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta