4 września 2014
Brzeg ocalenia
Szukamy płycizn w Morzu Czerwonym,
które ocalić mogą przed falą.
Ludziom straszonym, ludziom zwodzonym
brzeg ocalenia wyda się dalą.
Jest niewidoczny w potopie kłamstwa,
ale ufamy, że Bóg pomoże.
Z wizją lepszego naszego państwa
wchodzimy śmiało w Czerwone Morze.
Rewolucyjne wiry wezbrały
w starym korycie przepastnej głębi.
Widoczną przestrzeń całą zalały.
Burzy się wszystko, wzbiera i kłębi.
Lecz my wierzymy. Przejście być musi.
Komuś z nas Pan Bóg kierunek wskaże.
Opieka boska fale przydusi.
Zatrzyma napór fatalnych zdarzeń.
Przejdziesz narodzie pasemkiem wąskim.
Nie połknie ciebie Morze Czerwone.
Doczekasz lepszej, bezpiecznej Polski.
Niebieską Panią masz na obronę.
Inni być może śmieją się z cudów,
lecz ty wiesz dobrze, że cud się zdarzył.
Wyjdziesz z niewoli jak z Demoludów,
bo o tym każdy z nas w sercu marzy!
13 stycznia 2025
zimowy deserjeśli tylko
13 stycznia 2025
na dwa pasam53
13 stycznia 2025
przebudzeniajeśli tylko
12 stycznia 2025
Gorącavioletta
12 stycznia 2025
1201wiesiek
12 stycznia 2025
Zimą też cię kochamsam53
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek