5 sierpnia 2014
Ocalałemu Vaszce - Waławowi Miechowskiemu
Na Podchorążych pod sto trzeci,
świat wszedł z peemem i w panterce.
Wzięli, co mogli. Trójkę dzieci.
One malutkie. On pod sercem.
Zdążyli wyjść nim dom się spalił
i szli w kierunku Wilanowa
a tam Marsz Mokotowa grali.
Nie wszystkich zechciał Bóg zachować.
Płonęło miasto. Świat się walił.
Spojrzeli smutno w stronę dymów.
Jeden szczęśliwie się oddalił.
Drugiemu kula karabinu.
Poeci i giną i się rodzą
nie na kamieniu, lecz na szańcu.
Wspomnienia w kurzu bitew brodzą
i ocalonych i powstańców.
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro