19 lipca 2014
Cichy Don
Gdzie się kończą Dzikie Pola,
Gdzie zginęła wolna wola,
Gdzie jest tylko stakan wódki -
Namysł ma swój żywot krótki.
Nie ma tam żadnej refleksji.
Kielich, jak wstrząs epilepsji
podrywa, potem przewraca.
Wystrzelisz i nie masz kaca.
Życie - krótka gimnastiorka.
Odruch - z duszy, lub z rozporka.
Kozaczyzna i kałasz.
Walczysz - żyjesz! Bierzesz - masz!
A wysoko świat gdzieś leci.
Burżuje, ich tłuste dzieci.
Pięść aż sama się zaciska.
Popatrzyli by tu z bliska.
Na człowieka. Jego życie.
Psia go mać... nie dolecicie!
Dawaj Wania! Wróg na niebie!
Miej go tam, gdzie on ma ciebie!
Nu... paszła! A teraz won!
Będą mieli Tichyj Don!
Melduj zaraz! Strzał był świetny!
Towariszcz pierwszy dwusetny...
17 grudnia 2025
wiesiek
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
wiesiek
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko