24 czerwca 2014
Wicher
Gdzie wicher pożądań rozsądek rozwiewa
i budzi rozgrzane sny.
Gdzie nagłe są wzloty i upadki z nieba
tam zwykle zjawiasz się ty.
W akrylowych sukniach wychodzisz z obrazu
i palcem malujesz dźwięki,
a fala tsunami się wzbiera od razu.
Skazaniec odpływa na męki.
Trafiłeś Odysie. To nie śniło ci się.
Są takie na świecie boginie.
Są piersi wzniesione i suknie czerwone.
Pogłaszczą je inni, a ty nie.
Ty możesz pomarzyć i barwnych kolaży
przeglądać cierpliwie galerię.
Wspomnienie - aż parzy. Złych losów szafarzy
obwiniasz za swoją mizerię.
Nieważne, że miałeś. Że piękne, wspaniałe.
Że w złote wstawiłeś je ramy.
Pozostał snu zamęt, a one - te same -
artystki, boginki i damy.
17 grudnia 2025
wiesiek
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
wiesiek
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko