3 czerwca 2014
Jak na wojnie
Otoczony jak na wojnie -
mocno, szczelnie, silnie, zbrojnie,
poprzez wyludnione miasto
przejechał z ochroną własną.
W końcu nie ma się co dziwić.
To specjaliści prawdziwi.
Choć na kursie i na ścieżce,
może ktoś zakłócić zechce.
Na dodatek jest dość mglisto.
Kropi. Opryskuje wszystko.
Nie wiadomo, co się wdycha.
Przestrzeni trzeba unikać.
Prezydent jest oddalony.
Ktoś może być przeziębiony.
Wszystkich dobrze się nie zbada.
Ponuro. Jak na złość - pada.
Kompania ma być bez broni.
Reporterów też przegonić!
Nie będzie żadnych wywiadów!
A ty dokąd? - Spieprzaj dziadu!
Wiedzą spece z Ameryki,
że tu zielone ludziki
kraj traktują jak kuricę.
Oczyszczono więc ulice.
Stąd te środki nadzwyczajne,
niezwykle profesjonalne.
Wizyta musi się udać.
Obstawa nie wierzy w cuda.
17 grudnia 2025
wiesiek
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
wiesiek
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko