3 june 2014
Jak na wojnie
Otoczony jak na wojnie -
mocno, szczelnie, silnie, zbrojnie,
poprzez wyludnione miasto
przejechał z ochroną własną.
W końcu nie ma się co dziwić.
To specjaliści prawdziwi.
Choć na kursie i na ścieżce,
może ktoś zakłócić zechce.
Na dodatek jest dość mglisto.
Kropi. Opryskuje wszystko.
Nie wiadomo, co się wdycha.
Przestrzeni trzeba unikać.
Prezydent jest oddalony.
Ktoś może być przeziębiony.
Wszystkich dobrze się nie zbada.
Ponuro. Jak na złość - pada.
Kompania ma być bez broni.
Reporterów też przegonić!
Nie będzie żadnych wywiadów!
A ty dokąd? - Spieprzaj dziadu!
Wiedzą spece z Ameryki,
że tu zielone ludziki
kraj traktują jak kuricę.
Oczyszczono więc ulice.
Stąd te środki nadzwyczajne,
niezwykle profesjonalne.
Wizyta musi się udać.
Obstawa nie wierzy w cuda.
15 january 2025
15.01wiesiek
15 january 2025
0032absynt
15 january 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
14 january 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
13 january 2025
1301wiesiek
13 january 2025
zimowy deserjeśli tylko
12 january 2025
1201wiesiek
11 january 2025
11,01wiesiek
11 january 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 january 2025
1001wiesiek