28 maja 2014
Oślepiony życiem
Czas który zdaje się jednaki,
Pędzi przed siebie. Drogi plącze.
Uwagi nie zwraca na znaki.
Oślepły życiem konie rącze.
Spienione gnają po manowcach
W stronę bezkresu niespełnienia.
Chwila refleksji jest im obca.
Gdzieś czeka nieodkryta ziemia.
I tylko czasem, gdy w zaprzęgu
Któryś zamieni się w Pegaza,
Reszta westchnienie wyda jęku.
Przez chwilę zapęd ich się schładza.
Na moment w niebo zadrą głowy.
Wyciągną szyje. Strzepną grzywy,
Jakby nadziei impuls nowy
Batem ich pognał - jeszcze żywych.
Słyszysz ten galop w myślach swoich
I badasz oddech przyśpieszony.
Modlitwą chcesz go uspokoić,
Lecz czas twój także policzony.
Oglądasz częściej się za siebie.
Czy został chociaż jakiś ślad?
Lecz nic nie widzisz. Ciągle nie wiesz.
Przesłania wszystko czasu wiatr.
12 stycznia 2025
Gorącavioletta
12 stycznia 2025
1201wiesiek
12 stycznia 2025
Zimą też cię kochamsam53
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek
11 stycznia 2025
nic więcejYaro
11 stycznia 2025
Asfodelowe łąkiBelamonte/Senograsta
11 stycznia 2025
****sam53