14 lutego 2014
Żadne słowa...
Żadne słowa nie zastąpią obecności.
Żadna pamięć nie da poczuć i przytulić.
Nie ma żadnej namacalnej dojrzałości.
Tylko zapach pozostaje na koszuli.
Ślad na płótnie. Jakaś stara fotografia.
Czasem powiew, po nim nagłe przypomnienie.
Napisana przez kolegów biografia
i te stale gadające z kątów cienie.
Są pytania i są na nie odpowiedzi.
Mogą zawsze się pojawić jak rozbłyski.
Jakbyś był tu. Jakbyś wszystko ze mną śledził.
Jakbyś nie chciał pozostawić spraw ci bliskich.
O Jackowskim mówią - zwykły spirytysta,
bo on jeden opowiada - Tam jest byt!
Wyobraźnia na ten temat jest wciąż mglista.
Pragnie ducha towarzystwo zmienić w mit.
Ale fizyk wielki zderzacz konstruuje.
Stary lama kręci młynki, szepcze mantry.
Ty wciąż nie wiesz, chociaż dotyk czasem czujesz.
Chociaż skrzypnie nieraz w domu stary antyk.
Tak się trudno przyzwyczaić do nowego.
Dużo łatwiej jest na wszystko machnąć ręką.
Nie odróżnisz przecież złego od dobrego.
Podświadomość jest zasłoną bardzo cienką.
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
wiesiek
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek
23 lipca 2025
Misiek