14 lutego 2014
Żadne słowa...
Żadne słowa nie zastąpią obecności.
Żadna pamięć nie da poczuć i przytulić.
Nie ma żadnej namacalnej dojrzałości.
Tylko zapach pozostaje na koszuli.
Ślad na płótnie. Jakaś stara fotografia.
Czasem powiew, po nim nagłe przypomnienie.
Napisana przez kolegów biografia
i te stale gadające z kątów cienie.
Są pytania i są na nie odpowiedzi.
Mogą zawsze się pojawić jak rozbłyski.
Jakbyś był tu. Jakbyś wszystko ze mną śledził.
Jakbyś nie chciał pozostawić spraw ci bliskich.
O Jackowskim mówią - zwykły spirytysta,
bo on jeden opowiada - Tam jest byt!
Wyobraźnia na ten temat jest wciąż mglista.
Pragnie ducha towarzystwo zmienić w mit.
Ale fizyk wielki zderzacz konstruuje.
Stary lama kręci młynki, szepcze mantry.
Ty wciąż nie wiesz, chociaż dotyk czasem czujesz.
Chociaż skrzypnie nieraz w domu stary antyk.
Tak się trudno przyzwyczaić do nowego.
Dużo łatwiej jest na wszystko machnąć ręką.
Nie odróżnisz przecież złego od dobrego.
Podświadomość jest zasłoną bardzo cienką.
11 stycznia 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 stycznia 2025
trud powrotuYaro
10 stycznia 2025
o miłościYaro
10 stycznia 2025
1001wiesiek
10 stycznia 2025
Dreszczowiec na dobranocMarek Gajowniczek
9 stycznia 2025
stalker gwiazdkowyAS
9 stycznia 2025
09.01wiesiek
9 stycznia 2025
jakie to dziwne, już styczeń..jeśli tylko
9 stycznia 2025
-Kreton
9 stycznia 2025
-Kreton