22 stycznia 2014
Kiedy wypalą się opony
Kiedy wypalą się opony
i wszelki dym będzie rozwiany.
Wyciągną dłonie obie strony.
Zadzwoni Putin do Obamy.
Zaprosi może na pierogi.
Na stypę unijnego cudu.
Powie: - Scenariusz był ubogi,
lecz my nie mamy Hollywoodu.
W Syrii to wasza była scena,
a nasza jest tu na Majdanie.
Porównań niby żadnych nie ma.
To było zwykłe przepychanie.
Porządek trochę czasu zajmie,
lecz uzgodnijmy dalsze plany.
Możemy rozmawiać zwyczajnie.
Zadzwoni Putin do Obamy.
I tylko ludzie poruszeni,
zepchnięci, zmarznięci, obici -
odprowadzą do Matki - ziemi,
tych których plan ten nie zachwycił.
Reszta usiądzie przed ekranem.
Pokiwa głową. Łzę obetrze.
Z sąsiadem stuknie się stakanem.
Pomyśli: - Co nas czeka jeszcze?
19 stycznia 2025
Nie ma nasArsis
19 stycznia 2025
0032absynt
19 stycznia 2025
Ruda, z oczami pełnymi łezabsynt
19 stycznia 2025
1901wiesiek
19 stycznia 2025
Malenaajw
19 stycznia 2025
Bez maskiMisiek
19 stycznia 2025
Lojalnośćwolnyduch
19 stycznia 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 stycznia 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
19 stycznia 2025
krążymy w jednym krwiobieguprohibicja - Bezka