21 grudnia 2013
Z kolędą po Pradze
Od poddasza do piwnicy
rozbrzmiewa wesoła śpiewka.
Poruszenie w kamienicy.
Drzwi otwarte. Blask na drzewkach.
Za oknami mrok ciemnicy.
Szklanki w dłoniach. Jest rozgrzewka.
Idą, idą kolędnicy.
Gość z ulicy. Praska dziewka.
W szopce Jezusek jak żywy.
Żyd się kiwa, a Śmierć krzepka.
Wita Pana lud szczęśliwy.
Poczęstunek i dolewka.
Coraz głośniej kielich dzwoni
Nikt nie odpuści "Wśród nocnej ciszy..."
Pieniądz w dłoni. Stróż Antoni
lokatorom z zdrowia życzy.
W każdej bramie po kolędzie,
butelczyny, śpiewy, śmiechy.
Odpuszczanie. Chodzą wszędzie.
Herod obrywa za grzechy.
Chociaż Praga niedomaga.
Tej nocy rosną nadzieje.
Z Heroda straszna łamaga.
Bóg się rodzi! Moc truchleje!
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53
11 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya
10 listopada 2025
ajw
10 listopada 2025
sam53