21 december 2013
Z kolędą po Pradze
Od poddasza do piwnicy
rozbrzmiewa wesoła śpiewka.
Poruszenie w kamienicy.
Drzwi otwarte. Blask na drzewkach.
Za oknami mrok ciemnicy.
Szklanki w dłoniach. Jest rozgrzewka.
Idą, idą kolędnicy.
Gość z ulicy. Praska dziewka.
W szopce Jezusek jak żywy.
Żyd się kiwa, a Śmierć krzepka.
Wita Pana lud szczęśliwy.
Poczęstunek i dolewka.
Coraz głośniej kielich dzwoni
Nikt nie odpuści "Wśród nocnej ciszy..."
Pieniądz w dłoni. Stróż Antoni
lokatorom z zdrowia życzy.
W każdej bramie po kolędzie,
butelczyny, śpiewy, śmiechy.
Odpuszczanie. Chodzą wszędzie.
Herod obrywa za grzechy.
Chociaż Praga niedomaga.
Tej nocy rosną nadzieje.
Z Heroda straszna łamaga.
Bóg się rodzi! Moc truchleje!
3 february 2025
Pierwsze opalankoajw
2 february 2025
0041absynt
2 february 2025
Irminaajw
31 january 2025
3101wiesiek
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
28 january 2025
2801wiesiek
27 january 2025
W styczniu i nie dziwi nicJaga
27 january 2025
0036absynt