9 grudnia 2013
Z piany na Cyprze
Wyszli z piany na Cyprze
właściciele ciemnicy.
Poszukali tam chytrze
Sezamkowej ulicy.
Potem jak rajskie ptaki
puch znosili do gniazd,
kiedy inne wikłaki
grały nam taniec gwiazd.
Z tego tańca im siły
uzbierało się dużo.
Obce wyspy kusiły,
a wiatr sprzyjał podróżom.
Dusze chciały do raju.
Każdy chciał być Sindbadem,
a ten, kto płacił w kraju,
dalej pozostał dziadem.
Nasze ptaki - nie ptaki,
nasze lokomotywy,
wciąż szukają Itaki -
Penelopy uczciwych.
Przecież nikt nie potrafi
tak cięciwy naciągać.
Cała reszta się gapi.
Ich powrotu wygląda.
Może nigdy nie wrócą,
albo wrócą już goli.
Inni tylko się kłócą.
Kto im na to pozwolił?
W likwidacji jest "Życie..."
a z nim "Rzeczpospolita".
Wkrótce pewnie w sanskrycie
i ten wierszyk przeczytasz.
15 marca 2025
wiesiek
15 marca 2025
Yaro
15 marca 2025
Yaro
15 marca 2025
absynt
15 marca 2025
absynt
15 marca 2025
absynt
15 marca 2025
Marek Gajowniczek
15 marca 2025
Marek Jastrząb
15 marca 2025
sam53
15 marca 2025
dobrosław77