9 listopada 2013
Warszawska piosenka
W starym domu na Grochowie
mieszkała piosenka.
Nie klaskali jej posłowie,
krzywiąc się - udręka!
Nie nucił jej Zarząd Gminy
i Centrum Kultury,
więc swobodnie wędrowała
z domów, z okien, w chmury.
Była swojska - niezależna,
praska i warszawska.
Mało kto jej tutaj nie znał.
Nie chodziła w blaskach.
Szła z innymi, jak w szeregu,
wesoła, codzienna.
Siadała na Wisły brzegu
swej urody pewna.
Omijali ją bardowie
przedsierpniowej daty,
a ona pstro miała w głowie.
Nie chciała zapłaty.
Związki ją nie pociągały.
Nie kusiła scena.
Wróble o niej wciąż ćwierkały,
że piękniejszej nie ma.
Rozzłościło to krytykę.
Zakpili z niej obcy,
więc ją smutną na muzykę
wzięli Narodowcy.
Maszeruje Marszałkowską.
Sztandarem powiewa.
Zawsze była nutą prostą.
Warszawa ją śpiewa.
27 lipca 2025
wiesiek
27 lipca 2025
sam53
26 lipca 2025
Kreton
26 lipca 2025
wiesiek
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb