8 października 2013
Poobijani
Poobijani po klinikach,
niepogodzeni z rozstaniami
nie uginamy się w unikach.
Stajemy wciąż wyprostowani
przed burzą złości, wichrem kpiny,
paradą uznań i pokłonów.
My żywi - oni manekiny.
Kordonem strzegą nieboskłonu.
Lecz nasze słowa kruszą fikcję
i leci pierze i z ich pijaru.
I dobrą muszą mieć kondycję,
żeby zagłuszyć starców paru.
A my rozrzutni gestem szczodrym
siejemy, co tutaj wyrwano
i nie ma dla nas mocnych, mądrych!
I nie ma dla nas - Zakazano!
Nieposkromieni rymotwórcy!
Kustosze strofy i języka
błogosławionym gestem Stwórcy
nie damy złu wznosić pomnika.
Niech złoto milczy, pieniądz spada.
Niech laur im kaleczy skronie,
bo przy nas wiedzą - Nie wypada!
A przyjdą inni. To nie koniec!
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro