8 october 2013
Poobijani
Poobijani po klinikach,
niepogodzeni z rozstaniami
nie uginamy się w unikach.
Stajemy wciąż wyprostowani
przed burzą złości, wichrem kpiny,
paradą uznań i pokłonów.
My żywi - oni manekiny.
Kordonem strzegą nieboskłonu.
Lecz nasze słowa kruszą fikcję
i leci pierze i z ich pijaru.
I dobrą muszą mieć kondycję,
żeby zagłuszyć starców paru.
A my rozrzutni gestem szczodrym
siejemy, co tutaj wyrwano
i nie ma dla nas mocnych, mądrych!
I nie ma dla nas - Zakazano!
Nieposkromieni rymotwórcy!
Kustosze strofy i języka
błogosławionym gestem Stwórcy
nie damy złu wznosić pomnika.
Niech złoto milczy, pieniądz spada.
Niech laur im kaleczy skronie,
bo przy nas wiedzą - Nie wypada!
A przyjdą inni. To nie koniec!
21 april 2025
wiesiek
20 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
18 april 2025
wiesiek
17 april 2025
Eva T.
17 april 2025
wiesiek
16 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw