20 września 2013
Jesienne kantyczki
Obok bezmiaru smutku
przez drobne życia kraty
sączy się powolutku
blask słonecznej poświaty,
a rozświetlona zieleń
nastroje złe przegania.
Tak mało, a tak wiele
zmienia w oczekiwaniach.
Bo czym są złe prognozy
i garb olbrzymi strachu,
gdy liściem szumią brzozy.
Nad głową nie ma dachu,
który błękit przesłania.
Nie daje patrzeć w niebo
i w czas oczekiwania
podsuwa ci placebo.
Czujesz tę wielką przestrzeń
unoszącą wytchnienie
i zieleń i powietrze
i pod stopami ziemię,
a cała obrzydliwość,
która cię dotąd gniotła -
odchodzi, bo wrażliwość
woli bywać samotna.
Wystarczy chwila ciszy
i wyłączone media,
a już przyroda dyszy.
Niedostatek spowszedniał
i uśmiech się pojawił
i rozciągnął policzki,
a może wiersz to sprawił?
Jesienne gra kantyczki.
17 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
wiesiek
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb
16 czerwca 2025
ajw
16 czerwca 2025
ajw
16 czerwca 2025
sam53