26 grudnia 2012
Zwyczaj
W wiejskich kościółkach i kościołach
rozsianych po calutkim kraju
maleńki żłóbek ludzi zwołał.
Przychodzą, patrzą, przyklękają.
Przychodzi każdy, kto iść zdoła
do Matki Świętej, do Jezusa
i chociaż chłód, zima dokoła,
nie trzeba nikogo przymuszać.
Nie ma ekspertów i wielmoży.
Wszyscy w medialnej są świątyni.
Przy szopkach ciśnie się lud boży,
bez wielkorządców wie co czynić.
Błyszczy światłami Europa.
Na reklamy poszły dotacje.
W wiejskim kościółku mała szopa
wyjaśnia ludziom, gdzie są racje.
Zwyczaj się wszelkim zmianom oparł.
Mówią - ksenofobia, pustkowie,
a przy Jezusie mnóstwo chłopa
i ludu... że głowa przy głowie.
Czczą Narodzenie. To ich miłość.
Ich trwanie, potęga i siła.
Zawsze ich z wiarą podnosiło.
Nadzieja w sercach się rodziła.
Przyjdą za nimi monarchowie.
Już tworzą się pochody królów.
My, może prości pastuszkowie
potrafiliśmy czekać w bólu.
Kiedy jest Boże Narodzenie
jesteśmy przy Świętej Rodzinie.
Inne wartości świat ma w cenie.
Polska miłością Boga słynie.
12 października 2024
Bytowania (dżonsonek)Belamonte/Senograsta
12 października 2024
1110wiesiek
12 października 2024
Lisy wojnyMarek Gajowniczek
12 października 2024
sobotajeśli tylko
12 października 2024
Krzew płonący ogniemdobrosław77
12 października 2024
Nadziewanavioletta
11 października 2024
NieuchwytneArsis
11 października 2024
zwyczajny dzień - a mniesam53
11 października 2024
1110wiesiek
11 października 2024
Jak to wytłumaczyćYaro