18 listopada 2012
Ś.p. Kula
Kulał Kula po Pradze.
Masywny był jak pan Jabba.
Nie mówił nic o odwadze,
gdy trzeba było to stawał.
Duży był, przez to pił dużo,
bo chłopak był towarzyski,
a takim zwykle źle wróżą,
choć z każdym dzielił się wszystkim.
Mówiono mu: Pić nie możesz,
bo to cię kiedyś przewróci,
lecz wtedy czuł się on gorzej,
a nie chciał się z losem kłócić.
I stało się dzisiaj rano.
Pokulał Kula do nieba.
Po Pradze rozpowiadano,
że chyba śmierci się nie bał.
Tym grubym ciężko się żyje
i bywa, że bardzo krótko.
W niebie się wódek nie pije,
a tu się nalewa smutkom.
Kulają się one stale,
a Kula już tylko leży,
a życie toczy się dalej,
aż czasem trudno uwierzyć.
3 października 2024
DrżeniaArsis
3 października 2024
Dwie wojnyMarek Gajowniczek
3 października 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 października 2024
cudzołóstwoMelancthe
3 października 2024
Demon z popiołówMarek Gajowniczek
3 października 2024
Światła porankaJaga
3 października 2024
Kwiatki u sąsiadki.Eva T.
3 października 2024
kawał drogiYaro
2 października 2024
0210wiesiek
2 października 2024
jestemYaro