21 października 2012
Windows
Okno obok okna. Rozdwojenie jaźni.
Okno na naturę i do wyobraźni.
W jednym złote liście. W drugim złotousty.
W lewym zamaszyście. Prawy w oczach pusty.
Raz w niebo, raz w ekran spojrzenia rozdziela
obłędna świadomość - jesienna niedziela.
Sen o przemijaniu i kruchości złota.
Raz słoneczko piękne - raz jesienna słota.
Wybór bardzo trudy. Jesienne uroki,
burzą informacje i losów wyroki.
Jesień bywa piękna, bywa zwiastująca.
Początek i finał - spektakl nie ma końca.
I radość i smutek szeleszczą wśród liści.
Plątanina zdarzeń. Plątanina myśli.
Kładzie się na wszystko nasz ochrypły śpiew.
Samotne lotnisko wśród pożółkłych drzew.
Wędrówka do swoich cmentarną aleją.
Zachodzi słoneczko i okna ciemnieją.
Kartka kalendarza pozostanie w dłoni,
a to wyrywanie stale w uszach dzwoni.
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek