29 września 2012
Nocny lot Ikara
Księżyc jak stara latarnia,
raz się pojawiał - raz znikał.
Najlepsze sceny zagarniał,
a chwil zaspanych unikał.
Powracał bardzo ciekawski
i głaskał ciepłym światełkiem
i piersi i brzuszek płaski
i biodra i miejsca wszelkie.
Skąd taka nocka gorąca
we wrześniu tu zabłądziła?
Do świtu stała, do końca.
Z księżycem na nas patrzyła.
Ty także zasnąć nie chciałaś.
Pasiaste liczyłaś chmury.
Ta czułość, choć tak nietrwała
potrafi przenosić góry.
Wyrzucić z naszej pamięci
dni trudne, ciężkie, nerwowe.
Przywrócić radość i chęci.
Podsunąć pomysły nowe.
Księżyc jak stara latarnia -
cieplejsza przez to, że stara.
A noc jak pomarańczarnia -
świetna na lot dla Ikara.
6 października 2024
0610wiesiek
6 października 2024
Kanwa i wątekBelamonte/Senograsta
5 października 2024
0510wiesiek
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro