17 sierpnia 2012
Myszy na tronie (bajka)
Kamerdynerzy i agentura
źle się poczuli w swych garniturach
i chcą koniecznie grać dostojników.
Stąd o ich kroki aż tyle krzyku.
Pozapraszali obcych sługów
i napisali w formie przymusu
manifest o tym jak kaszę jeść
i każą sobie oddawać cześć.
Chcą, by ich wreszcie ktoś zauważył
i krytykować się nie odważył,
lecz ich władanie, (trochę z przypadku),
poddani mają zazwyczaj w zadku.
Nie będzie lokaj długo na tronie
i agentowi źle jest w koronie.
Gdzie nie ma kota - grasują myszy.
Popiskiwanie trudno wyciszyć.
Same głosują za myszołapką.
Łapać się dają nad wyraz gładko
na przyjmowaniu tłustej słoninki
i robią minki jak te muminki.
Żadnej pokory. Żadnej pokuty.
O tym, że kiedyś czyścili buty,
wzbraniają mówić ostro i hardo.
Dla innych rękę już mają twardą.
Myślą, że mogą pioruna użyć,
by zacząć rządzić, a przestać służyć.
Dom przez nich stał się zapadłą dziurą.
Nie warto schedy zostawiać szczurom.
Przyzwyczajone by się udzielać.
Cierpią, nie mogąc znów zjeść Popiela.
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt