7 września 2014
ruletka kacyków! projekt deja vu! (rozdział czwarty)
Rozdział IV
Sprawdziłem, przekonałem się i w cale nie czułem się z tym lepiej.
Jako półsierota i biedny zawsze byłem zabawką dla bogatych i nie raz mnie wyszydzali.
Prawo sponsora równie szybko mnie wyleczyło z wiary, że ten system ma jakiekolwiek
pozytywne intencje. To czego oczekiwałem? nagle zmienią się i dadzą mi szanse?
Oj naiwny, naiwny.
- kłamiesz ...
Wybudził mnie jej głos z zamyślenia
- nie możesz mieć takiej misji religijnej, modlisz się, tylko nie chodzisz
do żadnego kościoła? .. nie tyle zadawała w tonie pytania, a oczekiwała
wyjaśnień
- modle się bo wierzę, modlitwa i wiara to pozytywne elementy umożliwiające
budowanie sumienia i systemu własnych wartości. A że miałem od dziecka
przykre doświadczenia to nie chce należeć do żadnej religii. Nie chodzę nigdzie.
Nie ufam im i zawsze przy nich czuję lęk. A misje to bym nazwał:
”zemsta plebana”; nawet pamiętam zawsze jego słowa gdy miałem 17 lat
i gdy mnie szkolił do tej misji: ”będą cię dręczyć aż doprowadzą do tragedii”;
hierarchowie od wieków tu współpracują ze sobą i w ramach
sztucznej wojny między religiami podsyłają sobie niewygodnych i pomagają
zlikwidować ... sam bez przekonania to mówiłem, szukałem przy okazji
czegoś bardziej przemawiającego do wyobraźni ... wiem, wiesz co? użyje
ich metafory. Sekty często określają swoje wewnętrzne relacje jako;
stado owiec i pasterz. To ci to takim opowiadaniem wyjaśnię misje .. intrygująco
zabarwiłem głos i zacząłem opowiadać.
Jak wiesz każde stado owiec ma swojego pasterza, który dba o nie i pilnuje.
To czasem sprzeda jedną, to ostrzyże, to ogoli, a nawet wydoi. Dzięki
zyskom z ich obsługi, a też i dzięki ich ilości i jakości pasterz może potem
dbać o potrzeby stada, buduje coś od czasu do czasu i pilnuje porządku i
hierarchii w stadzie. No i opłaca i utrzymuje w okolicy stada drapieżników
by były na zawołanie gdy trzeba: wilki, hieny, sępy. Spytasz po co drapieżniki?
Owce z natury się buntują i trzeba czasem im coś udowodnić. Wyłapuje
się niewdzięczną owce i wysyła na misje do innego stada. I tu są potrzebne
drapieżniki, poinformowane o trasie i celu misji, prześladują i nękają
wytypowanego i likwidują w razie potrzeby. Rzadko kiedy wysłany
na misje dociera znów do stada; z reguły pasterz traktuje go jako świadectwo
dla innych owiec. Tylko będąc posłuszne pasterzowi i będąc w hierarchii
i razem w jednym stadzie, przetrwają i im się nic nie stanie.
Uśmiechnąłem się tylko na koniec. Spojrzałem na reakcje:
- ha, dobre .. przytłumiła śmiech .. ale to niemożliwe .. jak cię mogli szkolić do misji jak
nie chodzisz do nich?
- ja nie chodzę; ale jako półsierota i biedny zawsze byłem wystawiony na ich macki .. to
oni przychodzili .. to się chyba trans hipnotyczny nazywa. Dosypują do potraw środki
psychotropowe i gdy jesteś w letargu to cie faszerują potrzebnymi im treściami. Mieli dostęp
od dziecka do mnie, potem internat i te motele czy wynajmowane klitki. Oni tam zawsze są.
To tak jak tu zobacz, zaraz masz naganiaczy od alkoholu i narkotyków. Przy okazji mogą
dosypywać do napojów czy potraw psychotropy i wymuszają to co zaplanowane.
- niemożliwe .. obstawała przy swoim
- jak chcesz to porobimy zdjęcia miejscowym kacykom, bossom i dziadkom z fali? Poznałem
już tu wiele przez dwa lata. I potem w kraju. Zobaczysz że to wszystko te same organizacje
i włodarze. Dzięki korupcji i temu że urzędnicy w większości należą do sekt albo organizacji
przestępczych mają dostęp do dokumentów i danych. Wiedzą kogo mogą wysyłać na misje
i kogo przetrzymywać bo nie ma wyboru życiowego. Oni mają do podziału do 1000 euro
miesięcznie na takim sprzedanym człowieku. A często próba czasu w jakiej ramach
takich ludzi przetrzymują trwa od 3 do 5 lat. To mają się czym obłowić i dzielić.
Dawniej gdy były zamknięte granice i była wojna systemowa, to potrafili tu po
dziuplach przetrzymywać do 30 osób to mieli tu Eldorado. Zarabiali milionami na handlu ludźmi.
Dopiero nowy system i zniesienie granic zniszczyło im cały zysk z dziupli i teraz przetrzymują
najwyżej do kilkunastu osób.
- to nie możliwe .. dalej starała się jakoś odrzucić to co mówię
- to popatrz .. pokazałem jej dokumenty i świstki z ich opłat i wytłumaczyłem
dlaczego i ile się zarabia i dlaczego wymyślają potem cały system opłat i haraczy.
Tak ja jak i inni nie mamy nic, ani majątku, ani pieniędzy a oni pilnują by nie
mieć szans z dziadkami z fali i bogatymi kacykami ... no i teraz nowy ich sposób
na manipulacje, jak przyjedziesz kiedyś do mnie to ci pokaże ten laptop z
przekierowaniami i komunikatorami jakie pisali hakerzy ... od razu pisali w nich
linki atakujące pornografią i depresyjnym treściami. To ma pomóc w wpadnięciu
w rozpacz i topieniu rozterek w alkoholu albo w narkotykach.
- nie wierze ci! .. jak nakręcona powtarzała
- to co? nie wierzysz mi że w poprzednim systemie, gdy była zimna wojna.
Przemycano tu tysiącami ludzi. Toczono nie tylko wojnę ideologiczną, ale
i ekonomiczną i religijną. Przecież tu były całe polowania na nielegalnych
pracowników. Jedni jeździli w ramach wojen ideologicznych inni mieli
zsyłki. Włodarze świeccy i religijni mieli całe regiony w każdym kraju
i na każdym kontynencie gdzie zsyłali na swoje karne misje.
Przecież z tego nawet powstał super kawał
- opowiedz .. roześmiała się
- ok, ale to długi kawał i potrzebuje wyjaśnienia; w poprzednim systemie
włodarze religijni i świeccy nominowali swoich ludzi na urzędy, do milicji
czy stanowiska w hierarchii. Wyższe szczeble społeczne były obstawione
tylko przez osoby z nominacji i po zaakceptowaniu. Były to osoby o określonym
pochodzeniu i określonej rasie.
W tych trudnych acz ciekawych czasach kupił sobie jeden gość papugę gadającą.
By uwydatnić kwestie płci, bo były i papugi rasy męskiej i żeńskiej; nazwał go
Papug. Postawił wraz z klatką przy oknie, by mógł podziwiać ten świat miłości.
Papug był niestety dość bystry i szybko poznał się na para-sprawiedliwości
jaka funkcjonowała w tym systemie. Postanowił więc też zabrać głos i na widok
przechodzącego kacyka zawołał:
- Kacyk! Kacyk! Kacyk! ... zabrzmiał skrzekliwy krzyk
Osobnik zatrzymał się i udał że nie słyszy. No to Papug poprawił:
- Kacyk! Kacyk ....
- co! ... wyrwało się mu
- Ty łachudro ... Ty ... i tu sprzedał mu wiązankę znanych inwektyw ...
Wściekły osobnik ruszył do mieszkania gospodarza i wprost zagroził:
- jeszcze raz ten kolorowy pajac mnie obrazi, to mandat wam wlepię ... wściekły
wykrzyczał
- dobrze .. starał się załagodzić konflikt ... porozmawiam z nim i przemówię
do rozsądku ... proszę o wybaczenie
Gdy już kacyk wyszedł, podszedł do papugi i ostrzegł
- słuchaj no, nie rozrabiaj; ja przez ciebie nie będę płacił mandatów
za obrażanie kacyków ... jeszcze raz to zrobisz i mnie skarzą to ja cie wywiozę
na wiochę i zamknę do kurnika za karę.
Papug przyjął pozę skarconego i przyłapanego na gorącym uczynku. I przyjął z
honorem zapowiedzi gospodarza. Po chwili wrócił obserwować świat
przez okno. Niestety nie wytrzymał, sumienie mu nie dało, na widok
tego co się działo i na widok kacyka wykrzyknął
- Kacyk! Kacyk!
- Co ... odpowiedział dając się znów zrobić osobnik
Pomna jednak papuga tego co jej grozi, ugryzła się w język i wykrzyknęła
- co? Ty dobrze wiesz co ... i w śmiech
Nic to nie dało, kacyk zrozumiał: co! i ruszył do gospodarza
- ten upierzony cwaniak, nabija się ze mnie nadal i mnie obraża; proszę mandat
.. wlepił kwit gospodarzowi i urażony odszedł
Gospodarz rozłożył ręce i do papugi wprost powiedział; no to kara. Po chwili
spakowana papuga już była transportowana na miejsce kaźni. Gdy znaleźli się
przy kurniku pożegnał się z nią i wstawił do środka.
Papug dumnie przyjął karę i pozę zesłańca. Usiadł na wolnym miejscu
na grzędzie przy kurach.
Wtem wszedł do kurnika kogut, patrzy .. wow. nowy towar w kurniku, jakiś
inny kolorowy. Postanowił sprawdzić co to jest i zaczął zachodzić od tyłu
godnie z swoją tradycją. Na co Papug się zerwał i wrzasnął:
- zostaw mnie zboczku. Spadaj, ja tu nie za prostytucje zesłany a za politykę!
tu sam się roześmiałem, bo to koniec kawału. Spojrzałem jeszcze na reakcje
i o dziwo większości się spodobał
- czyli tu taki kurnik .. śmiała się
- no to raczej metafora, to miejsce zsyłki; w kawale by władza niezrozumiała
o co chodzi, użyto kurnika
... cdn ...
19 listopada 2024
Jeden mostJaga
19 listopada 2024
Świat za oknemMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
0011.
19 listopada 2024
SzybciejYaro
19 listopada 2024
0010.
19 listopada 2024
0009.
19 listopada 2024
0008.
19 listopada 2024
2. Czasami nie pamiętam,Belamonte/Senograsta
18 listopada 2024
ze wspomnień: co by byłosam53
18 listopada 2024
Tak łatwo ganićdoremi