19 lutego 2011
poparzenie
poparzenie.......pierwsze syn, naszczęście byłem przy tym
wrzątek kawa przy stole, wprost na nogi i krocze, zerwałem
się złapałem dziecko trzeba szybko pod lodowatą wodę, a tu
wojna ''wiedźma katolicka''- : chcesz dziecko przeziębić.. i bitwa
z ''moją'' i wiedźmą chcą mu ściągać ubranie
naszczęście nie dały mi rady, wstawiłem
go pod prysznic zlałem wodą, no i co z tego że się przeziębił,
jak by mu zdieły spodnie i rajtuzki to by z niego kaleke zrobiły.
Niestety następnym razem nie udało się pojechaliśmy na wesele
córeczka bardzo chorowała( astma) wiedźma sie dowiedziała
że wdycha się opary z zaparzonych wrzątkiem ziół, i tłumacz
że tak mogą robić dorośli i starsze dzieci a nie 4-latki, jak ona
leży krzyżem w kościele i wie lepiej a chłopy są złe i nie mają
racji.
Z wesela wracaliśmy już córka leżała w szpitalu, oczywiście
wiedźma zrobiła jej kuracje wylał się wrzątek a ta zdjeła jej
ubranie i okaleczyła, dziecko leżało pare miesięcy w szpitalu.
Wtedy myślałem że to tylko nieszczęśliwe wypadki, teraz po
latach gdy poznałem ich obyczaje wiem że to było celowe.
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt