24 stycznia 2011
smierc-wolnosc?
Mialem niedawno rozmowe z pewna ''persona'',zarzucila mi ze smierc to nie wolnosc;czesciowo zgadza sie jest to punkt widzenia zalezny od punktu siedzenia.Zartobliwie odpowiedzialem mu porównaniem do atakujacego swoja ofiare stada hien:
dla ofiary tej grupy smierc to wolnosc,a dla grupy hien smierc ofiary to jej ucieczka-musza sobie szukac nowej.
Wiec faktycznie rozumie hieny twierdzace ze smierc to ucieczka,,haaaaha.Oczywiscie nie pochwalam tu smierci wlacznie z samobójstwem,poprostu -urodzilem sie wiec umre- zwykla akceptacja zycia i jego konca.
Tez nic nie poradze ani ja ani inni,ze przytrafia sie nam zyc w patologicznych srodowiskach które najprosciej porównac do stada hien.Lubia kogos zaszczuc i zniszczyc zycie czyjes-cóz-''milójmy sie''-i ''pokój niech bedzie z wami''.
Kilkanascie lat temu rozmawialem z pewnym ksiedzem na ten temat
i stwierdzilismy ze najlepsza puenta jest zart
''nie wszystkim wychodzi na zdrowie okazanie milosci blizniego przez jej wyznawców''
Wiec tak na koniec ironizujac czasem smierc to wolnosc! ale zycie powinno byc piekne szkoda ze nie dla wszystkich
Slyszalem kiedys glupie tlumaczenie zwyrodnialców podobno
''zeby byli jedni szczesliwi inni musza byc nieszczesliwi,wtedy jedni i drudzy widza róznice''
bardzo to chore i przykre ale takie mamy podejscie naszczescie nie wszyscy
pozdrwiam S.R.R.
20 grudnia 2025
sam53
20 grudnia 2025
violetta
20 grudnia 2025
dobrosław77
20 grudnia 2025
smokjerzy
19 grudnia 2025
sam53
19 grudnia 2025
wiesiek
19 grudnia 2025
Jaga
19 grudnia 2025
sam53
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek