poezja

poezja
Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 22 września 2024

1. Aneks do Mojego Kościoła I (Materia (treść), Forma i Znaczenia)

Kształty to odbicia w obserwacji świadomości matematycznej.
Materia żywa i martwa jest treścią i formą w ruchu ciągłym.
Rośliny i zwierzęta mają krążenie soków. Przedmioty martwe -
krąży w nich prawo energii, nie odtwarzają się same (?).
Życie się samo (?) odtwarza, to wzór, ale w świadomości pojęcia to duchy,
znieruchomienia, a nic nie jest nieruchome, jest materia,
czyli treść i kształt - kształt jest treścią.

Nie wiadomo jakie rzeczy (całości) są właściwie poza naszym spostrzeganiem,
określaniem ich.
Dzielimy je na martwe i żywe.
W życiu rzeczy (sensowne całości) są dane ze względu na przetrwanie,
na uczucia, na to jakie mają znaczenie dla przyjemności.
W strumieniu życia rzeczy żywe (podmioty) same w sobie spełniają życiowe funkcje
zanim świadomie tego chcą - stają się podmiotami świadomymi na końcu -
więc życie to coś całościowego i odgórnego,
hipoteza wielkiej jedności stworzeń,
możliwa świadomość, dusza i duch życia.
W świadomości rzeczy (podmioty i przedmioty) nabierają znaczeń dodatkowych
ze względu na uczucia, na proste (?) motywacje - najpierw chyba czuje się lęk i strach,
ale i swą moc można czuć, można czuć żądzę, która rządzi jednokomórkowcami.
Czucie powoli się uświadamia za sprawą lustra Ja - dzięki przedmiotom i podmiotom
w miłosnym uścisku.

Ale wracając do rzeczy poza naszym spostrzeganiem i martwych (?).
Wierzę, że nawet przedmioty martwe mają jakąś treść, znaczenie - dla kogoś,
dla obiektywnego umysłu albo jakiegoś innego subiektywnego umysłu,
dla Boga, dla Przyrody - my żywi, na początku nauki, je poznajemy ze względu
na ich znaczenie dla nas, twardość, łatwość obróbki, przydatność dla polowań
- kamieni, zwierząt, wszystkiego i nas samych.
Nabieramy też znaczenia dla siebie samych, najpierw jest to znaczenie życiowe,
oceniamy się, poznajemy ze względu na siłę, na rozkosz jakiej doświadczamy,
jakiej to ciało, my sami sobie dostarczamy.
Potem jest to znaczenie spojrzeń filozoficznych, naukowych,
artystycznych, medytacyjnych.

Czyli są Materia (treść) i Forma w ruchu oraz Znaczenia.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 21 września 2024

spacer we śnie

zanim życzenia przejdą ciszą
słowo po słowie zbierzmy myśli
sny nas przy wierszach ukołyszą
niech ten z miłością też się przyśni

z nim chcę na spacer cię zaprosić
przy kawie niechaj do nas sfrunie
usiądzie obok spojrzy w oczy
odwzajemnimy pocałunkiem

pragnienie siebie zadrży chwilą
jakże przyjemną pośród objęć
bliżej niż blisko - jakby miłość
czekała na nas w jednym słowie

z codziennym - kocham - w twoich ustach
i z moim sercem niewyspanym
wreszcie niech miłość się rozhuśta
wiesz jak cudownie być kochanym


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 21 września 2024

Życie jest roztargnione

Najpierw przeżycia życia wciągają mocno budzącą się świadomość
A potem są spojrzenia w dal, w gwiazdy, zamyślenia, rozproszenia,
motyle przemienienia - stany umysłu
Blisko życia być to mniej śnić
Mocno żyć - wytwarzać stany zagrożenia, wytrzymywać stany zagrożenia
Budować gniazda miasta, zdobywać pokarmy, dobra, handlować, uwodzić,
prowadzić wojny
Chyba o to by chodziło by zejść na ziemię z piętra imiesłowu
Może na Rubieże bitew, w sny na jawie, japońskie drzeworyty z samurajami
i drzewami w tle
Samowola świadomości zrodziła się z mimowolnych przeżyć życia
Na początku by lepiej budować, uwodzić, walczyć
Nie chodziło o gnicie z naćpanym mózgiem,
z męczeńskimi teoriami
przed Bogiem,
przed telewizorem
w Samotni luksusu

Nie chodzi o śpiące ziarna i oczekiwanie na ich głos jedynie
Ale by zbudować samowolnie wieś a nawet chatkę pustelnika


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 września 2024

Jedna chwila

Nikt się z władz nie zarumienił, kiedy runęły zapory
i nie byli zawstydzeni widząc rozpacz i horrory.
Lańcuch ludzi dobrej woli stanął na brzegach z workami
i gdzie czas na to pozwolił piach szybko sypali sami.
.
Jedna chwila, jedna chwila wystaczyła -
jeden moment. jeden przebłysk, któtki czas,
by się władza z optymizmem przeliczyła
i poparcia i zachwytu płomień zgasł.
.
Jedna chwila, jednej chwili wystarczyło,
by mieszkańcy podtopieni zrozumieli,
że nie lepiej w naszym kraju jest jak było
i zarządców bałaganu już nie chcieli.
.
Zgasły medialne uśmiechy, Zniknęło partyjne logo
a wojna na stare grzech trwa i ludziom nie pomogą.
Przy życzeń samospełnieniu łatwiej będzie kraj rujnować
Bez wyrzutów na sumieniu bezpieczeństwem szykanować.
.
Jedna chwila, jedna chwila wystaczyła -
jeden moment. jeden przebłysk, któtki czas,
by się władza z optymizmem przeliczyła
i poparcia i zachwytu płomień zgasł.
.
Jedna chwila, jednej chwili wystarczyło,
by mieszkańcy podtopieni zrozumieli,
że nie lepiej w naszym kraju jest jak było
i zarządców bałaganu już nie chcieli.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 września 2024

Złota Polska Jesień

Złota Polska Jesień
zwykle pora cudna
wody do nas niesie
z suchego południa.
.
Na wietrze trzepocze
rozpięta genua.
Mokre jest Roztocze.
Woda w trzcinach Żuław.

Nie brakuje także
w innych miejscach obaw.
Worki kładzie na brzeg
Polska Południowa.

Ludzie rozpaczają.
Rozlewa się bieda.
Nadziei nie mają,
rząd za wiele nie da.

A Unia przezanaczy
kolejną nagrodę
dla naszych partaczy,
co wieszczą pogodę.

Dla których prognozy
nie są takie straszne
i nie widzą grozy
uśmiechy rubaszne.
.
Kraj jest uśmiechnięty,
choć tonie w kłopotach.
Deszcz jest zniebawzięty.
Jesień Polska Złota.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 19 września 2024

o poranku

wczesnym rankiem
wczesny ptaszku
co nucisz piosnkę
wstałaś z gniazda
przycupnięty obok na gałęzi

poranna kawa dym papierosa
gadu gadu by się wygadać
palma zasłania wschód słońca

nieubrany nieubrana
zbliżenie niebezpieczne
zabezpieczony odkrywam

nagie ciała płonie ognisko
szumi las płynie rzeka
ukołysze poranna na stopach rosa


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 września 2024

Pokolenie Schyłkowe

Pokolenie schyłkowe - od stalinizmu do niepodległości.
Przeszli swe drogi cierniowe rodzice Solidarności :
ubecję, Poznański Czerwiec, Radom ( warcholstwo?) i KOR.
Gnębiła wciąż Ich esbecja. KGB, " w zakonie wor.

Ofiar nie mozna doliczyć - ukryte listy są długie,
dziś grono złych gospodarzy obciąża żyjących długiem,
zakazem i wykluczeniem, groźbami inwigilacji,
a zagłuszone sumienie milczy o ich degradacji.
.
Bez żadnej ulgi i wsparcia ta warstwa życiem zmęczona
systematycznie, uparcie jest marginalnie gnębiona.
przez układ partyjnych sępów w wewnętrznej wojnie o władzę
dla których owoc postępu jest dla korupcji nakazem.
.
Wysokie progi dopłaty oraz opieki osłona
spisały starych na straty z racji odmiennych przekonań,
a wynik ciągłej selekcji wspiera ukrytą cenzurę.
Nie brak kastowych protekcji. Starzy wciąż "mają pod górę."
.
Świat zmienia się - Przyszło już Nowe do polityki i szkoły,
a Pokolenie schyłkowe tam, gdzie szaleją żywioły
pierwsze się zawsze zwołuje starym polskości zwyczajem.
Uznania nie oczekuje. Pomaga... i radę daje!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

violetta

violetta, 19 września 2024

Las

jak jelonek z pięknymi ustami dotykasz czubków
beztrosko kładziesz ręce na wilgotne ciało
pod niebem domem szybujące jaskółki
nie podnoś głowy i nie odskocz zostawiając mnie
chcę twarzy brązowych nadgarstków
błyskotliwym śpiewem w zagłębieniu uszu
przejść z tobą do niemożliwych drzew


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

Yaro

Yaro, 19 września 2024

żywioły w nas

byłaś wiatrem mocno wiał
muskał długie włosy
zginał gałęzie drzew
łamał serca stawiał kołnierze

przestawał wiać gdy spał
ciemną doliną gnał sny
o tym o tamtych latach
gdy dwa żywioły się ścierały

pamiętaj chłopca

pamiętaj szukaj

o mnie nie zapomnij
nie jestem zapałką
co spłonęła
bo tak chciał ogień

ogień i wiatr płonie ognisko
woda zgasiła to wszystko
odrodzenia czas na zmiany
powoli rozkwitła w oczach róża


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 19 września 2024

bezcenny sen

wiesz że ziemia bez nas potrafi się kręcić
i z nami gdy chcemy w pocałunkach zasnąć
kiedy sen na ustach z dnia na dzień piękniejszy
tak jak księżyc gwiazdy które nam nie gasną

obłoki podniebne kołysane wiatrem
proste słowo - przytul - które zejść ze sceny
nie chce bez orkiestry i pewnie bez zaklęć
gdy sen o miłości staje się bezcenny

każdą wspólną chwilę zamykamy w szepcie
spragnionemu szczęściu otwierając okna
dwa słowa zaklęcia w których jesteś - jestem
patrz - ziemia się kreci
bedziemy się kochać


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1