Sztelak Marcin, 5 lipca 2023
O gwarantowanym niedziałaniu
sprzedawane masowo
w obskurnych sklepikach.
Te obowiązkowo usytuowano
w ciemnych zaułkach,
gdzie bramy wypełniają starcy.
Plotący cienkie nici wspomnień.
O planecie z pokręconą orbitą,
co powoduje niepewność
pór dnia i roku.
Do tego wciąż straszą potępieniem.
Na szczęście można się wykupić,
po przystępnej cenie wraz z vatem.
I oczywiście rabat po nabyciu sześciu
eliksirów (siódmy gratis).
Marek Gajowniczek, 4 lipca 2023
Wojna także ma wakacje,
więc programy oraz stacje
wylegują się na słońcu
rozmyślając o jej końcu.
.
Nikt przerw nie brał pod uwagę,
chwaląc napór i odwagę
obustronnej strzelaniny.
Manewr powstrzymały miny.
.
A na stepie jak na stepie -
Lato wolno się telepie.
Trałowały drogi trały,
ale też się zatrzymały.
.
Niebezpieczeństwo wciąż czycha.
Bardzo szybko Dniepr wysycha.
Brygady marzą o lodach
Są wakacje i pogoda.
.
Rwące się na Moskwę grupy
wyjechały na wywczasy.
Pozbierają je do kupy
puszcza i bagienne lasy.
.
Nim wracając znajdą bród,
Pińskich Błot w smrodzie oparów -
zapał ich ostudzi chłód.
Porzucą myśl złych zamiarów.
.
Wymuszą od polityki
za należne im zasługi,
wysłania ich do Afryki
chociaż by na miesiąc drugi.
.
Nie mamy się czego bać!
Lato długo będzie trwać,
by mogli w słońcu Zieloni
wojnę do pokoju skłonić!
Yaro, 4 lipca 2023
szukałem sensu życia
ktoś powiedział mi
kup sobie cztery piwa
zrozumiesz na czym stoi świat
przy otwarciu trzask i prysk
ciekawy dźwięk popłynął łyk
przy pierwszym jak po pięciolinii
przy drugim wchodzi refren
przy trzecim wydaje się żona ładną
przy czwartym solówka i świata pogardą
nie idź po piąte wieś będzie mieć cię na pyskach
gdy dobijesz do samego dna
połóż się spać nie rozmyślaj
na rozmyślania przyjdzie czas
śpij spokojnie całą noc
ranem podziękuj Bogu że prócz miłości
dał nam jeszcze smak goryczki
Marek Gajowniczek, 3 lipca 2023
Nie wiem jak, dlaczego, po co
pomyliłem dziś dzień z nocą,
odbywając podróż w czasie.
Niby nic... a jednak da się!
.
Nie zamierzam nad tym biadać.
Muszę tylko poukładać
dzisiaj, wczoraj oraz jutro
nim mi znawcy nosa utrą,
że bezradnie dni przebieram
w otępieniu Alzheimera
i wysiłki czas poniechać.
.
Wciąż pogodnie się uśmiechać
na postępy medycyny,
skierowania i terminy
oraz rząd "specjalnej troski",
co zaleca składać wnioski
o wszystko, co się należy
i w ich akceptację wierzyć -
przesuniętą zawsze w czasie!
.
Niby nic... a jednak da się?
.
Nie ma chyba, co ukrywać -
Wnioskować,czy rozpatrywać
Oni - znawcy tylko mogą!?
W tym zasada jest: Kto - kogo?
Tak prawo i sprawiedliwość
powstrzymuje nadgorliwość,
a załączmik ludzi dzieli,
byśmy odczuli - wiedzieli,
porównując dzień do nocy
plus z minusem tej pomocy!
Sztelak Marcin, 3 lipca 2023
Pasą się w ogrodzie
wylizując do czysta ścieżki.
Z cukierków ze sztucznego cukru,
w sztucznych papierkach.
W rogach, dobrze ukrytych
przed oczyma powołanych,
kręcą reklamy
z nieszczęśliwymi ludźmi.
Niewinne potwory łkają
rzewnymi łzami.
Tworzą kałużę, w nich żaby
knują spiski, przeciwko
wszystkim.
Książęta odpowiedzialni za całowanie
usta mają w ciup
zasznurowane. Zwierzątka pokotem
kładą się z dezaprobaty
dla absolutnego braku magicznych
przedmiotów.
Donośne chrapanie
i szyderczy rechot na dobranoc.
Teresa Tomys, 2 lipca 2023
ugrzęzłam w tym życiu
choć chciałam innego
drażni mnie codzienność
i ta dziwna niemoc
brak kwiatów w wazonie
spojrzeń które grzeją
myśli nieurwanych
już w połowie drogi
brak mi słów
bez których dzień
zawsze nieskończony
wciąż tonę w marzeniach
w wyobraźni błądzę
tylko czasem myśl lepsza
pięknie dzień rozjaśnia
lecz jutro na nowo
znowu ze mną bezruch
i zobojetnienie
VII.2023/T.Tomys/eliteraci.pl
Marek Gajowniczek, 2 lipca 2023
Od lat Rosję straszyć chcieli,
ale ciągle czym nie mieli.
Chcieli... i nadal nie mogą.
Słyszą: "Ludzi u nas mnogo"
i szaleńców nie brakuje.
.
Polska o tym dyskutuje -
specjaliści i miernota.
Jak chronić podejść do płota?
Unikać rzutów gałęzi
tam, gdzie larwy się szamocą,
a Duch złożony niemocą
o atomie cicho rzęzi.
.
Ktokolwiek będziesz na skraju boru
o zmierzchu w wieczornej porze
pomyśl, dlaczego nie ma poboru?
Czekamy aż będzie gorzej?
Aż będą większe wyczyniać harce
na trzęsawiskach topieli?
O prowokacji przebranej miarce
będą już wówczas wiedzieli!
.
Na razie groźby nikt nie dostrzega.
Patrzy i nie lekceważy.
Na tym rozważny umiar polega
wodzów, sztabowców i straży!
Jakiż cień czarny skrył się w jerzynach,
gdy przechodziła łapanka?
Ćwiczył survival u Prigożyna -
dalej już tylko sielanka.
.
Może, gdy świta wierszyk przeczyta,
coś świcie w głowach zaświta -
Szlak od Świtezi znają sąsiedzi.
Ludzi przemyca banita!
Śladem legendy - tędy, owędy
plącze swe ścieżki ballada.
Poznasz przekręty, obłęd i błędy
myśląc, ze łgarza zagadasz.
Marek Gajowniczek, 1 lipca 2023
Prawo Murphy'ego i przewidywanie:
"Jeśli coś ma się stać to i tak się stanie"
Pozostaje pytanie - kiedy?
Niewiadomo.
,
Wtedy, kiedy na żadną pomoc
nie będziemy mogli liczyć.
Kiedy rozpozna i przećwiczy
zło możliwe warianty.
Kto z nas jest za... kto anty
i czym kraj dysponuje,
gdy pismo nosem czuje
i jest już po herbacie.
.
Mądry Polak po stracie -
władza i opozycja.
Za wodzów polityków macie,
a gdzie generalicja?
.
Broni nas polityka,
a pamięć Naczelnika
umyka z doświadczenia.
Minęły pokolenia
walecznych zbrojnych misji.
Boimy już się cienia
i Kremla i Komisji?
.
Co z nami zrobić mogą
i czego nie chcą dać?
Miast w oczy spojrzeć wrogom
i w pysk na odlew dać!!!
Sztelak Marcin, 1 lipca 2023
Nadprodukcja śmieci upchana do skarpety,
zdekompletowanej.
Z powodu plam na słońcu.
Tak przynajmniej twierdzi stary przyjaciel
na stałe zamknięty
w słoiku z dżemem. Wiśniowym.
Z owoców zbieranych w czasach
gdy światem rządził pogodnik z chmury.
Jak najbardziej burzowej.
Kiedyś znałem jej łacińską nazwę,
jednak utonęła w strugach deszczu.
Padającego tylko i wyłącznie na korytarzu.
Wiodącym ku drzwiom,
przez które nigdy nie przejdę.
Zresztą za nimi są tylko następne
absurdy.
sam53, 30 czerwca 2023
gdybym każdym świtem budził się przy tobie
i szczęście przekładał nadzieją miłości
gdybym każdym rankiem nawet w niepogodę
nie tylko do tanga mógł ciebie zaprosić
gdybym wszystkie zorze zebrał w jeden bukiet
nawet te wieczorne schowane w obłokach
gdybym wraz z księżycem w ciemność nocy uciekł
i w świetle twych oczu już od brzasku kochał
nie czekając słońca kiedy w tańcu cieni
moglibyśmy plątać głodne siebie ciała
i tańczyć ach tańczyć - piruety kręcić
a nam już się nie chce nawet z łóżka wstawać
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
wiesiek
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt
23 sierpnia 2025
wiesiek
23 sierpnia 2025
wiesiek
23 sierpnia 2025
sam53
23 sierpnia 2025
dobrosław77