Misiek, 27 kwietnia 2025
Piszę dzisiaj sonet dla mojego anioła
złapane rymy padają na czystą stronę
Wena cierpliwa znowu w tej chwili przywoła
kolejne piórem dotąd w myślach rozrzucone
Cudowna panna bo cudowna jej jest lira
przynosi mi właśnie dzisiaj nowe natchnienie
słońca na niebie jasnym Williama Szekspira
na strofy wiersza złote padają promienie
Anioł na chmurze pisze też swoje sonety
o całym Bożym świecie i na Bożą chwałę
dziękczynieniem wypełnione będą wersety
za słowa poety, które czytam wspaniałe
Dla niego ten sonet ukochany angielski
spraw cud Weno niech stanie się jemu anielski
drachma, 27 kwietnia 2025
Tak musiało być
Cyryl I
Jest szczęśliwym posiadaczem
zegarka firmy Breguet z białego złota i diamentami
z paskiem ze skóry krokodyla z Babilonii
to się wymażę z fotografii
pamiętajcie niepohamowana konsumpcja
to grzech lecz nie tyczy rzecz sojusz tronu z ołtarzem
tak więc umiłowani mordujcie Chochołów
pozbądźcie się konkurencji
w kulcie śmierci świętej wojnie ojczyźnianej
grabieży zasobów odwiecznej walki
z faszyzmem niech flaga zwycięstwa załopocze
na dachu Reichstagu a na przegubach rąk
żołnierza wolności lśnią zegarki
jeden z nich się wymaże by nie mówiono
że wyzwoliciel to złodziej i gwałciciel
sam53, 26 kwietnia 2025
Wszystko musi mieć początek
spojrzenie zawrót głowy miłość
koniec też bywa nieprzypadkowy
gdybyśmy wcześniej spotkali się w realu
od dawna bylibyśmy kochankami
oboje kochamy słowo
poezja to początek
końcem przeznaczenie
,
potrzebny jeszcze błysk w oczach
i zaufanie
Marcin Olszewski, 26 kwietnia 2025
Pocałunki. Delikatne muśnięcia ruchem warg. Ciemność
Świadkiem dotyku słowem, emotikonem. Wyobraźnią
Kto z nas wygra na pocałunki? Więcej, czulej
Nic nas nie powstrzyma przed ekspozycją uczuć
Nie ma odległości. 50 pocałunków, 100, 200
Siły uczucia nie powstrzymasz. Serce i dusza
Nie sługami, powoli kroczą w myślach ku sobie
W marzeniach odliczając dni na realne spotkanie
Szybkie ruchy na klawiaturze. By dać drugiej osobie
To co najpiękniejsze. Wyrażone w czymkolwiek. Teraz
To samo uczucie, emocje, w przestrzeni. Zwykłe
Nie zwykłe. Małe, wielkie pocałunki
Yaro, 25 kwietnia 2025
jak to jest czuć coś
gdy olał cię los
miało być inaczej
wierzyłem w miłość
byłem jak on
Kurt podał mi dłoń
odszedł w dal
ty również zniknęłaś
pozostał sen w głowie
nie kochałaś jak psa
nawet w połowie
myśli pełno w głowie
nic nie mam na sen
alkohol wybudza mnie
noc staje się straszna
długa i mroczna
brakuje słońca
padał śnieg gwiazdki z nieba
lepiłaś bałwana
utulony najgorzej na świecie
czułem całym sobą
że nigdy cię nie ujrzę
dziewczyna ze zdjęcia
zabrała cały świat z placu zabaw
gówniarz dostał w twarz
Yaro, 25 kwietnia 2025
zrodziliśmy się w piaskownicy
najlepsi koledzy zawodnicy
życie dało równe szanse
nie każdy wykorzystał sytuację
zmarnował czas na marne
poszedł na manowce
każdy był zakochany ładne panny
rozeszły się drogi w różne strony
osobiście jestem zadowolony
nie odpowiadam za innych
każdego szkoda brakuje bliskości
zmieniła nas epoka zmienił czas
z wiatrem z deszczem w oczach
mam twardą dupę więc mnie kop
poszedłem własną krętą drogą
zakochany w kobiecie
Belamonte/Senograsta, 25 kwietnia 2025
dziewczyna na motorze, z dali grzmią, wypraw ślad
w powietrzu lasu
nad oczkiem wodnym
na podwórku, w garażu
na motorze
pędzi czas, wojennych przemarszów, schadzek
podpatrywań Diany i ucieczek przed gniewem
zmiana lokalu
ktoś w tobie jeździ wozami, nie zajmuje się pierdołami
koń może kopnąć, ponieść, więc trzymasz lejce i
kierownicę mocno
poza tym tysiące chcą ci ją odebrać, a raczej ciebie spłoszyć
by zająć twoje miejsce, Nie jest to jednak to
To jest gdy leżysz na łożu śmierci głos życia
głos żurawi
pogotowia ratunkowego młodości
Jak ci te chwile przeminą na twarzy będą zmarszczki
a ludzie przed tobą uciekać
pora czułości staruszków to jeszcze nie jest
to pora składania się do zakrętów
popasów na błoniach, kąpieli
Ale żeby było słodko, piszesz i grzmot daleki
śpisz i gwizd pociągu
zostawiła cię, a syrena parowca w oddali zaprasza
byś do niej dołączył
Jak możesz dołączyć jeszcze
Nie łóżko ostatnie i gest, potencja jeszcze tkwi
a że to może zniknąć, ta buzia, to nie pora na starczą czułość
Zniknijmy w burzy z grzmotem
bo to jesteś ty, tyś jest tym tam tu i zawsze teraz
sam53, 25 kwietnia 2025
ciągle mam wrażenie że niektórzy zapomnieli
że musieli zachować odległość dwóch metrów
chodzić w maseczkach uszytych przez babcię Zosię
ktoś z ministerstwa po znajomości kupił niekompletne respiratory
jakiś cwaniak załatwił sobie lewe papiery ukończenia studiów
bo władza potrzebowała fachowców
najlepiej zarabiali ci z rad nadzorczych za nic nierobienie
nawet prezes banku rzucił dobrze płatną posadę
z pensją ponad trzy miliony rocznie
by podjąć się premierostwa za marne 20 tysięcy
ciągle mam wrażenie że tylko niewielu z nich zależało na bezpieczeństwie Polski
jeszcze niedawno wspierali Ukrainę przemawiając na wiecach w Kijowie
dziś odwracają od niej głowy
powtarzając za amerykańską wszą
że Krym należy się Rosji
ciągle odnoszę wrażenie że niektórzy zapomnieli
Bernadetta, 23 kwietnia 2025
Nowa Emo SkinCare™ 4.0
Maska ochronna na dni,
kiedy nie wiesz, kim jesteś.
Albo nie jesteś sobą.
Do wyboru: córka idealna,
nie przeszkadzam,
znikam w cień,
matka, żona i kochanka.
Zamów teraz!
A w gratisie: syndrom sztokholmski i poczucie winy.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
27 kwietnia 2025
Misiek
27 kwietnia 2025
drachma
26 kwietnia 2025
sam53
26 kwietnia 2025
Eva T.
26 kwietnia 2025
dobrosław77
26 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
25 kwietnia 2025
wiesiek
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta